Niedziela, 1 września 2024

imieniny: Bronisławy, Idziego, Bronisza

RSS

Dlaczego tak długo musimy czekać na decyzję?

21.08.2018 13:00 | 2 komentarze | mak

Patrycja Mikółka jest mamą trójki dzieci. Jej pociechy mają 2, 6 i 8 lat. Kobieta niedawno przeprowadziła się z Czyżowic do Wodzisławia Śląskiego. Zamieszkała wraz z dziećmi i partnerem w wynajętym mieszkaniu. – Niestety, w związku z przeprowadzką zostaliśmy bez pieniędzy z pomocy społecznej – niepokoi się pani Patrycja.

Dlaczego tak długo musimy czekać na decyzję?
Pani Patrycja martwi się, że do tej pory wodzisławska opieka społeczna nie wypłaciła pieniędzy dla jej rodziny.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jeszcze do niedawna Patrycja Mikółka, ze względu na miejsce zamieszkania, korzystała ze wsparcia Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorzycach. Tam pobierała pieniądze w ramach 500+, zasiłku rodzinnego oraz funduszu alimentacyjnego. - W Gorzycach nigdy nie było problemów z przyznaniem środków dla mojej rodziny. Pracownicy OPS-u wszystkie decyzje wydawali bardzo szybko, do dwóch tygodni - podkreśla pani Patrycja.

Czeka ponad miesiąc

Sytuacja skomplikowała się, gdy mama trójki dzieci udała się do Miejskiego Ośrodka Pomocy w Wodzisławiu Śląskim. - 5 lipca poszłam do opieki społecznej w Wodzisławiu. Chciałam załatwić wszystkie formalności. Złożyłam wnioski o środki z 500+, funduszu alimentacyjnego i zasiłku rodzinnego. Niestety, minął już ponad miesiąc, a decyzji nadal nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie - ubolewa pani Patrycja. Dodaje, że coraz bardziej się martwi, bo utrzymanie trójki dzieci wiąże się ze sporymi wydatkami. - Mój partner zarabia niewiele. Za te pieniądze wynajmujemy mieszkanie, nie zostaje nam dużo. A dzieci muszą z czegoś żyć. Jedna z dziewczynek rozchorowała się, potrzebne są leki. Poza tym szkoła za pasem. Trzeba kompletować wyprawki. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w jednym ośrodku pomocy społecznej można wydawać decyzje do dwóch tygodni, a w innym ośrodku trwa to już ponad miesiąc i nie wiadomo co dalej - nie kryje rozczarowania kobieta.

Chodzi o jeden dokument

Pani Patrycja tłumaczy, że urzędnicy wodzisławskiego MOPS-u co chwilę chcą dodatkwoych dokumentów. - Do MOPS-u w Wodzisławiu poszłam 5 lipca i złożyłam wnioski. Przekazali mi, że wszystko jest w porządku. Tydzień później powiedzieli mi, że decyzji nie ma. Następnie skontaktowali się ze mną listownie, że muszę wypisać jeszcze jedno oświadczenie i donieść orzeczenie z sądu w sprawie alimentów. Zrobiłam to. Czekałam, ale nadal nic. Wreszcie powiedzieli mi, że potrzebują jeszcze umowę-zlecenie z firmy, gdzie przez miesiąc pracowałam w 2015 r. Tłumaczyłam im, że mogą sprawdzić w urzędzie skarbowym, ile tam przez miesiąc zarobiłam. Tym bardziej, że w Gorzycach nikt takiego zaświadczenia nie chciał. Ostatecznie przyniosłam im ksero tej umowy, bo miałam ją w urzędzie pracy w Wodzisławiu. Ale stwierdzili, że muszą mieć tę umowę bezpośrednio z zakładu pracy. Więc znów czekanie. Gdy powiedziałam jednej z pań w MOPS-ie, że muszę mieć przecież środki dla dzieci, to ta tylko wzruszyła ramionami - mówi rozgoryczona mama trójki dzieci.

MOPS: wszystkie terminy są zachowane

Skontaktowaliśmy się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wodzisławiu. W opiece społecznej tłumaczą, że czas oczekiwania bierze się stąd, że pani Patrycja złożyła niekompletne i wymagające uzupełnienia wnioski. W opinii MOPS-u dostarczona przez panią Patrycję umowa-zlecenie była nieprecyzyjna i zbyt lakoniczna. Między innymi brakowało dat świadczących o tym, kiedy praca była wykonywana. W tej sytuacji możliwości były dwie. Albo MOPS wystąpi do pracodawcy o bardziej szczegółowe zaświadczenie o okresie zatrudnienia, albo zrobi to pani Patrycja. Pracownicy MOPS-u wyjaśniają, że pani Patrycja podpisała wniosek, by zrobił to MOPS.- Na pisemną prośbę strony MOPS wystąpił do odpowiedniej instytucji z wnioskiem o udostępnienie wymaganych danych, a strona oświadczyła, iż została poinformowana, że powyższa sytuacja będzie miała wpływ na wydłużenie postępowania - przekazuje Danuta Rassek, zastępca dyrektora MOPS. - Całe postępowanie prowadzone jest w sposób rzetelny, z zachowaniem terminów, a strona ma dostęp do wszystkich informacji o podjętych działaniach w sprawie - dodaje.

Dobra informacja jest taka, że do MOPS-u dotarło już zaświadczenie o okresie zatrudnienia. Czy więc wkrótce wodzisławianka otrzyma decyzje i pieniądze?

(mak)

Aktualizacja: Rodzina otrzymała już pozytywną decyzję o wypłacie środków