Poniedziałek, 3 czerwca 2024

imieniny: Klotyldy, Leszka, Tamary

RSS

Irlandzkie muzykowanie czyli jam session w Celtic Pubie po raz 200 [ZDJĘCIA]

13.10.2017 17:00 | 0 komentarzy | pm

Pierwszy koncert zorganizowano 4 grudnia 2013 roku. Właściciel zakupił perkusję, a muzycy przynieśli swoje instrumenty.

Irlandzkie muzykowanie czyli jam session w Celtic Pubie po raz 200 [ZDJĘCIA]
Fot. Janusz Rzymanek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W rybnickim Celtic Pube w miony czwartek, 12 października po raz 200 zorganizowano muzyczne jam session. Lokal w marcu przyszłego roku będzie obchodził jubileusz 20-lecia działalności. Od początku jak mówi właściciel Marcin Zaręba „Chodziło nie tylko o sprzedaż irlandzkich trunków, ale o coś więcej”. Organizowano w lokalu np. obchody Dnia św. Patryka patrona Irlandii z udziałem zespołu Carrantuohill. Były także koncerty innych zespołów związane z „Andrzejkami czy „Halloween” .
Koncertom zwykle towarzyszyło okolicznościowe jam session. Jednak muzyka na żywo pojawiała się 3-4 razy do roku. Sytuacja uległa zmianie kiedy w 2013 roku z propozycją organizowania cyklicznych spotkań z muzyką zwrócił się do właściciela Adam Paszenda (Wolf). W gronie inicjatorów przedsięwzięcia był także Łukasz Adamczyk.
– Na początku nie przewidywałem, aby to miało duży sens np. jeśli chodzi o zainteresowanie. Pewni niszowy - tak to traktowałem. Ale w końcu Adam mnie przekonał – mówi w rozmowie z nami Marcin Zaręba.
Pierwszy koncert zorganizowano 4 grudnia 2013 roku. Właściciel zakupił perkusję, a muzycy przynieśli swoje instrumenty. Tak się zaczęło. Adam dobrze zna środowisko muzyków i za jego namową do Pubu w każdy czwartek przychodzili muzycy na wspólne muzykowanie. Na przestrzeni tych czterech lat tylko raz w czwartek 25 grudnia ze względu na święta Bożego Narodzenia nie było jam session. W kolejnych latach w okresie świąt grano kolędy na jazzową nutę. Cztery lata to sporo muzycznych doświadczeń. To przy najmniej kilka tysięcy słuchaczy, ale także spore grono muzyków.
Wśród uczestników czwartkowych spotkań są zarówno wytrawni i doświadczeni muzycy jak ci początkujący, ale bardzo obiecujący jak np. kilkunastoletni Radek miłośnik gry na perkusji. Ze względu na późną porę uczestniczy w jam session wspólnie z rodzicami. Złapał bakcyla wspólnego muzykowania i stara się wykorzystać każdą okazję do gry na instrumencie ze starszymi kolegami. Perkusja jest jego pasją, którą może realizować podczas czwartkowych spotkań. Jam session to także konkretna oferta kulturalna dla mieszkańców. W niejednej placówce kultury w ciągu roku nie mamy możliwości wysłuchania, aż 52 koncertów live. Muzycy mają okazję do wspólnego grania, a publiczność do posłuchania bluesa, jazzu czy rocka w dobrym wydaniu.