Piątek, 27 grudnia 2024

imieniny: Jana, Żanety, Fabioli

RSS

Stacey Kent: Kocham dzielić się muzyką z ludźmi [WYWIAD]

07.10.2017 07:00 | 1 komentarz | pm

Stacey Kent, legenda jazzu zagra w Rybniku

Stacey Kent: Kocham dzielić się muzyką z ludźmi [WYWIAD]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Stacey Kent– amerykańska piosenkarka, jedna z najciekawszych wokalistek jazzowych swojego pokolenia zagra koncert w Rybniku (12 listopada). Wszystkie jej płyty okazały się bestsellerami, uzyskując prestiżowe nagrody (m.in. BBC Jazz Awards, British Jazz Award). Wokalistka występuje w największych i najbardziej znanych salach koncertowych na świecie (od nowojorskiej Carnegie Hall po paryską Olimpią). W październiku ukazał się nowy album wokalistki, z którego materiał po raz pierwszy w Polsce zabrzmi na rybnickiej scenie. Amerykańska wokalistka udzieliła nam krótkiego wywiadu. 

Marek Pietras: Gdy szukałem w internecie informacji na pani temat, często wyskakiwała fraza: „jedna z najważniejszych postaci na jazzowej scenie”. Czuje pani dumę, że tak odbierana jest pani twórczość?

Stacey Kent: Każdy artysta ma nadzieję, że jego muzyka znajdzie swoją publiczność. Czuję dumę i szczęście, że mogę się dzielić swoją muzyką z tak wieloma ludźmi na całym świecie. Występowaliśmy w ponad 50 krajach i rzecz, którą kocham najbardziej – to to, w jaki sposób łączy nas wrażliwość. Wszędzie gdzie jedziemy, ludzie odbierają nas tak samo i bardzo podnosi mnie to na duchu.

Czy uważa pani, że obecnie jest moda na jazz?

Nie. Natomiast uważam, że zawsze była i będzie publiczność, która słucha tej wspaniałej muzyki.

Słuchacze nie potrzebują wiedzy o jazzie, aby poczuć dzięki niemu poruszenie i emocje.

Czy jazz to muzyka dla wszystkich, czy jednak trzeba mieć pewne „kompetencje”, aby ją dobrze odbierać?

Większość ludzi nie myśli o gatunku, słyszą muzykę, która im się podoba albo nastrój, który tworzy i za nim podążają. Słuchacze nie potrzebują wiedzy o jazzie, aby poczuć dzięki niemu poruszenie i emocje.

Urodziła się pani w USA, ale ma też swoją stronę internetową po francusku. Skąd taki pomysł?

Moja wytwórnia Sony stworzyła stronę po francusku, ale jest to ta sama strona. Bardzo często jestem we Francji i mam tam rodzinę. Mój dziadek wychowywał się we Francji i wyemigrował do Stanów. Często koncertuję we Francji i miałam zaszczyt otrzymać Chevalier dans l'ordre des arts et des lettres (Order Sztuki i Literatury – red.). Jeździmy po całym świecie i ta strona daje możliwość fanom z całego świata – czytać najnowsze wiadomości i śledzić, gdzie mam koncerty.

Czy istnieje definicja „dobrej” muzyki?

Nie sądzę, że mogłabym zdefiniować „dobrą muzykę”. Wiem, że taka jest – kiedy ją słyszę. Dla mnie dobra muzyka to taka, która wywołuje natychmiastową i emocjonalną reakcję.

Woli pani pracę w studiu czy koncerty?

Zdecydowanie chcę obu. Uwielbiam nagrywać, pracować nad materiałem w studio. W ostatnim roku, spędziliśmy bardzo dużo czasu nad naszym nowym albumem I Know I Dream. To materiał nagrywany z orkiestrą, brało w nim udział 58 muzyków i to mój wymarzona płyta, którą właśnie wydaliśmy. Teraz kiedy jest gotowa, nie ma dla mnie większej radości niż dzielić się tymi piosenkami na żywo. Kocham dzielić się muzyką z ludźmi, to takie ludzkie i łączy nas wszystkim. Bardzo bym tęskniła za trasami, gdyby się skończyły.

Co usłyszą słuchacze podczas pani koncertu w Rybniku?

Połączenie starszych piosenek i tych z najnowszego albumu I Know I Dream. Może uwzględnimy kilka próśb, które spływają do nas przez Facebooka. Zawsze staram się wziąć kilka pod uwagę.