Nowa kierownik biura Lenka potrzebuje miesiąca na przygotowania. Spodziewała się ataków opozycji
Prezydent Raciborza zaprezentował dziś w urzędzie oficjalnie swoją nową kierownik biura, która będzie go obsługiwać. Stanowisko określane przez radnych opozycji za dublowanie etatu rzecznika prasowego jest wciąż w fazie budowy.
Mirosław Lenk liczy, że Lucyna Siwek (wcześniej naczelna Raciborskiej Telewizji Kablowej) pozostanie dla lokalnych dziennikarzy nadal ich koleżanką. - Proszę o życzliwe traktowanie, mamy wspólny cel informowania społeczeństwa - zwrócił się do uczestników posesyjnej konferencji prasowej. Zaznaczył, że zatrudnienie L. Siwek to wzmocnienie potencjału informacyjnego magistratu.
Kierownik biura nie miała w poniedziałek jeszcze służbowej komórki, ani nie znała numeru wewnętrznego telefonu do siebie. Wyjaśniła, że dziennikarze nadal mają kierować swoje zapytania do rzecznika prasowego. - Leszka Iwulskiego traktuję jako partnera, nie podwładnego - odpowiedziała nam Siwek. Iwulski dodał, że ich współpraca w tym zakresie będzie zależeć od sytuacji. Lenk podsumował, że w urzędzie musi być hierarchia więc jeśli jest kierownik, to muszą być podwładni.
Nowej szefowej niejako narzucono skład osobowy naprędce utworzonego Biura Obsługi Prezydenta (BOP). Tworzą je dwie sekreatrki obsługujące dotąd Lenka i jego zastępców oraz rzecznik prasowy. Spytaliśmy czy dla nowych współpracowników Siwek najbliższe tygodnie będą "czasem próby czy też zacieśniania więzi"? Jak dowiedzieliśmy się od kierowniczki dopuszcza ona możliwość modyfikacji w strukturze biura obsługi prezydenta, ale na razie wyklucza, że zmiany dotyczyłyby składu personalnego.
Jak L. Siwek odbiera zarzuty stawiane prezydentowi Lenkowi przez opozycyjnych radnych? Przypomnijmy, że Anna Ronin, Anna Szukalska i Leszek Szczasny mówili o marnotrawieniu środków publicznych i dublowaniu etatu rzecznika poprzez utworzenie nowego, kierowniczego stanowiska w magistracie. - Nie jestem tym zaskoczona. Do pracy podchodzę zadaniowo. Mam uporządkować politykę informacyjną i tym się zajmę, to jest mój cel. Pracuję dopiero drugi dzień, poznaję urząd i potrzebuję jeszcze trochę czasu, przynajmniej dwa, trzy tygodnie by wszystko poukładać. Posłuchamy dziennikarzy, zaproponujemy swoje rozwiązania i ruszymy - oznajmiła Lucyna Siwek. Jej wypowiedź uzupełnił prezydent Lenk mówiąc, że liczy też na wykorzystanie w nowym biurze "potencjału sekretarskiego" w polityce informacyjnej urzędu.
Włodarz wyjaśnił, że świeżo upieczona urzędniczka wdraża się w nowej pracy i za miesiąc wspólnie z kierowniczką zaproponują lokalnym dziennikarzom "pakiet propozycji". - Nie chcę przesądzać dokładnie kiedy, ale planuję organizację roboczego spotkania z mediami raciborskimi na temat współpracy - powiedział Mirosław Lenk. Dodał, że to będzie spotkanie "z kawą i kanapkami", prawdopodobnie poza urzędem. - Chcemy spokojnie porozmawiać o komunikacji. Żeby była prosta, łatwa i przyjemna - wyjaśnił włodarz Raciborza. Dziękował za wszystkie publikacje dotyczące utworzenia nowego biura. Odebrał je jako życzliwe i nie uznał za krytyczne.
Przy okazji M. Lenk zaznaczył, że jego biuro nie będzie zajmowało się promocją miasta, bo to zadanie przypisał wydziałowi rozwoju, komórkce podległej wiceprezydent Irenie Żylak.
Ludzie:
Anna Ronin
Radna Miasta Racibórz
Anna Szukalska
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Lucyna Siwek
Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Racibórz
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
5 komentarzy
@zoom - Ja jednak wierzę, że zmiany wyjdą na dobre i informacje będą rzetelne i na czasie, a nie z poślizgiem. Umiejętność ripostowania z mediami, to umiejętność, która powinna cechować rzecznika. Dadzą radę:)
Ładna Pani i to chyba tyle....a moze az tyle ?
No to zapowiada się ładny chaos informacyjny! cyt." - Leszka Iwulskiego traktuję jako partnera, nie podwładnego - odpowiedziała nam Siwek. Iwulski dodał, że ich współpraca w tym zakresie będzie zależeć od sytuacji. Lenk podsumował, że w urzędzie musi być hierarchia więc jeśli jest kierownik, to muszą być podwładni."
Komunikacja między urzędem, a mediami powinna być m.in na zasadach demokracji, rzetelności i obiektywizmu. "Prosta, łatwa i przyjemna" - to może być na imieninach cioci:)
Z tego co wyczytałem to nie był to atak opozycji tylko stwierdzenie faktów przez opozycję w imieniu wyborców. Czyli tak to będzie wyglądało kreowanie wizerunku? Dobrze jak każdy urzednik zna przepisy więc warto przeczytać wymagania do kierownika biura i takie powinny być podczas naboru. Ponadto nikt w prywatnej firmie nie wydałby własnej kasy na zatrudnienie kierownika dla kierownika. Teraz mówią że będą myśleć nad kształtem komórki czyli podjęte działania nie były przemyślane? To się nazywa polityka informacyjna i kreowanie wizerunku. Ale to wszystko gdzieś daleko.