PKS Racibórz potrzebuje nowych autobusów jak kania dżdżu
„Pogłębiające się braki taborowe” – takim stwierdzeniem posługuje się prezes przedsiębiorstwa Damian Knura (na zdj.) w korespondencji z aktywnym w tematyce przewozowej radnym Dominikiem Koniecznym.
Uzdrowić tę sytuację ma unijna dotacja zdobyta w organizowanym w tym roku naborze, w trybie konkursowym przez urząd marszałkowski. Za nią PKS chce kupić od 6 do 8 nowych pojazdów. – To nie będą mercedesy czy volvo. Kupimy autobusy na krótsze trasy – zapowiada starosta Ryszard Winiarski. O środki starał będzie się samorząd powiatowy.
Prezes Knura wyjaśniał we wspomnianej korespondencji radnemu Koniecznemu dlaczego zmienił się rozkład jazdy na trasie Racibórz – Kraków. Zarząd spółki zdecydował przesunąć autobusy dalekobieżne do obsługi linii lokalnych w okresie szczytu przewozowego. Przy okazji zoptymalizowano skomunikowanie miejscowości od Krzanowic po Kuźnię Raciborską z odjazdami w kierunku Krakowa.
Radny Konieczny od początku tej kadencji samorządu przygląda się sytuacji raciborskiego PKS, spółki należącej do Powiatu Raciborskiego.
(m)