Sobota, 1 czerwca 2024

imieniny: Jakuba, Hortensji, Gracjany

RSS

Psie adopcje ratunkiem dla schroniska

16.12.2016 19:00 | 3 komentarze | żet

Magdalena Duraj dobrze pamięta swoją pierwszą wizytę w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Raciborzu. Patrząc w oczy bezpańskich psów postanowiła coś dla nich zrobić. Tak zrodził się pomysł na wirtualną adopcję zwierząt ze schroniska.

Psie adopcje ratunkiem dla schroniska
Skorzystaj z wirtualnej adopcji. To jeden z pomysłów na świąteczny prezent dla siebie, przyjaciela lub rodziny - mówi Magdalena Duraj.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– W schronisku przebywa około 90 psów i kotów. Czy po Świętach Bożego Narodzenia będzie ich więcej?

– Niestety, wiele zwierząt trafia do schroniska właśnie po świętach. Dlatego uważamy, że zamiast kupować psa na prezent, lepiej jest spróbować wirtualnej adopcji. Można przyjść i zapoznać się z psiakiem, pomóc schronisku. Lepsze to, niż wyrzucenie takiego „prezentu” po świętach.

– Czym jest wirtualna adopcja?

– Wirtualna adopcja to pieniężne wsparcie działalności schroniska. Każdy z nas może zostać wirtualnym opiekunem psa wybierając go na stronie: www.schronisko.pk-raciborz.pl. Poprzez wypełnienie formularza sami wybieramy kwotę, którą chcemy obdarować wirtualnego pupila. Warto dodać, że wirtualnym opiekunem mogą zostać również koła szkolne i naukowe oraz stowarzyszenia.

– Czy udało się już znaleźć pierwszych wirtualnych opiekunów?

– Tak, było już kilka zgłoszeń. Obecnie jest to grupa około dwudziestu osób.

– Na jaki cel zostaną przeznaczone środki zebrane dzięki wirtualnej adopcji?

– Głównym celem wirtualnej adopcji jest stworzenie nowego schroniska – pełnego uprzejmości i miłości. Początkowo pieniądze z wirtualnej adopcji będą przeznaczane na poprawienie wizerunku schroniska, aby zachęcało do odwiedzin i zostawiało w naszych sercach miłe wspomnienia.

– Obecnie nie jest z tym najlepiej?

– W schronisku mieszka wiele pięknych i mądrych psów. Miejsce to jednak od lat odstrasza swoim wyglądem, dlatego omijane jest przez okolicznych mieszkańców. Stąd pomysł mój i mojego przyjaciela Mariana Czernera (były prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego – red.) na projekt wirtualnej adopcji.

– Poprawa wizerunku schroniska na początek. Co w przyszłości?

– Jeżeli chodzi o długotrwałą perspektywę naszego projektu to zakłada ona wykonanie na terenie schroniska salki edukacyjnej, w której odbywać się będą zajęcia ze spokojnymi psami dla dzieci i młodzieży szkolnej. Warto dodać, że uzupełniając projekt wirtualnej adopcji stworzyliśmy z Marianem projekt dogoterapii dla dzieci, który został wpisany do uchwalonego już Gminnego Programu Rewitalizacji na lata 2014 – 2020. Jeśli oba te projekty będą wspólnie realizowane, to schronisko za kilka lat stanie się niezwykłym miejscem dla mieszkańców Raciborza.

– Ile pieniędzy musi co miesiąc wpłacać wirtualny opiekun?

– To nie jest trwałe zobowiązanie. Można dokonać jednorazowej wpłaty, można robić to częściej. Osoba decydująca się na wirtualną adopcję sama wybiera, czy będzie to 5 zł czy 100 zł. Dla schroniska ważna jest każda złotówka.

Z Magdaleną Duraj rozmawiał Wojtek Żołneczko