Piotr Klima boi się o reformę oświaty: to niesamowita rewolucja

Klimie chodziło o zamiar likwidacji szkół w mieście, który zawarto w wewnętrznym dokumencie urzędowym. 23 listopada komisja oświaty odbyła się z udziałem rodziców i nauczycieli z Markowic i SP 8. Przyszli bo dowiedzieli się, że te placówki mogą przestać funkcjonować jako samodzielne placówki. W dokumencie mowa jest też o szkole w Studziennej, która może zostać filią SP18.

Mirosław Lenk kolejny raz dziś uspokajał, że informacje z urzędu nie mają charakteru ostatecznego. - Udostępniłem ten materiał aby go przeczytano i zastanowiono się nad koncepcjami tam przedstawionymi - tłumaczył Klimie. Przypomniał też, że reformę inicjuje rząd, a samorząd dostosowuje sieć oświatową do nowej rzeczywistości. Lenk żałował, że komisja oświaty nie skupiła się na merytorycznej dyskusji tylko zajęła sprawami domniemanych zmian w szkołach markowickiej i sportowej. - Tam akurat będą najmniejsze problemy - zaznaczył włodarz. Miał za złe, że na posiedzenie sprowadzono "brygady". Nie wskazał kogo o to posądza.

Prezydent kolejny raz też stwierdził, że ostateczne kwestie podejmie w tej sprawie rada miasta, a nie on, bo to radzie przynależy siła sprawcza.

Lenk oznajmił Klimie, że urzędnicy nie będą posługiwali się w działaniach związanych z reformą słowem "likwidacja" bo źle się kojarzy i wywołuje złe emocje.

Piotr Klima był wzburzony. Apelował by tematu "nie zakręcać jak butelki z mineralną". - Tysiąc ludzi będzie teraz przeżywać te zapowiedzi urzędu. Tym ludziom należy się informacja, jak psu kość - stwierdził. Mirosław Lenk zapowiedział, że informacja urzędowa w tej sprawie pojawi się w piątek. - O terminach i o tym, kto o czym decyduje - zapewnił. Lenka wspierał Jan Wiecha z PO. - Radzę ludziom czytać materiał źródłowy, zamiast artykułów. Przeczytałem kartę informacyjną i to są bardzo fajne informacje. To jeszcze nie koniec, a początek tematu - ocenił radny koalicji rządzącej.