Szkoła w Studziennej już 10 lat jest dwujęzyczna
O tym jak minęło 10 lat dwujęzycznej szkoły w Raciborzu – Studziennej rozmawiamy z prezesem miejscowego Stowarzyszenia Rozwoju Dzielnicy Romanem Wałachem, dyrektor Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 4 Małgorzatą Górecką-Jarmułą oraz jej zastępcą Kariną Klimżą, która uczy w tej szkole od początku działalności dwujęzycznej
– Pamiętam jak Studzienna broniła swojej szkoły. Minęło już 10 lat odkąd wymyślono ją niejako na nowo. Jak można podsumować ten okres?
Roman Wałach: Pracowano wtedy nad zamknięciem szkoły. Rada miasta swoją uchwałę już podjęła ale rodzice zapytali władze czego brakuje by szkoła mogła dalej istnieć. Sami wykonali szereg prac remontowych i znaleźli formułę na dalszą działalność placówki. Taką aby obroniła się ona w przyszłości. Postawiono na szkołę biligualną bo nie zamykała się w naborze do konkretnego obszaru. Uznano, że właśnie tu, w Studziennej jest klimat by utworzyć taką szkołę, że etnicznie jest to najlepsze ku temu miejsce. I to się sprawdziło, co potwierdzają kolejne nabory zewnętrzne.
– Jakie były początki nowej działalności SP 5, która teraz tworzy z przedszkolem ZSP 4?
Karina Klimża: Nie obyło się bez problemów. Brakowało nam kadry z kwalifikacjami do dwujęzycznego nauczania. Dziś nasi nauczyciele mają podwójne a nawet potrójne kwalifikacje. Nasi nauczyciele jako wykształceni w swoich specjalnościach pedagodzy musieli zdobyć kolejno odpowiednie certyfikaty, honorowane na poziomie europejskim. Większość przedmiotów jest u nas wykładana dwujęzycznie, dlatego nauczyciele uczestniczą w metodycznych kursach kwalifikacyjnych i doskonalących w Opolu i Niwkach
– Zaczynali państwo w zupełnie innych warunkach. Baza dydaktyczna bardzo się zmieniła. Budynek przeszedł gruntowny remont. Jak te zmiany wpłynęły na rozwój placówki?
Karina Klimża: Dziś każda sala lekcyjna jest wyposażona w multimedia. Nowoczesne tablice pomagają nam w prowadzeniu zajęć. Internet jest obecnie znacznie bogatszy w źródła. Na początku karty pracy, teksty piosenek zdobywaliśmy w Opolu. Każda płyta była na wagę złota.
Małgorzata Górecka-Jarmuła: Aktualne warunki pozwalają zainteresować naszą ofertą rodziców dzieci spoza dzielnicy. Stołówka z ciepłym obiadem, przygotowanym na miejscu i świetlica. Do tego nowy plac zabaw dla najmłodszych dzieci też stanowi atrakcję. Kolorowe sale, dywaniki i kąciki zabaw. Przystosowaliśmy szkołę jak najlepiej można było do przyjęcia sześciolatków. Włączyła się rada rodziców, DFK i stowarzyszenie.
– SP 5 nie ma ograniczeń obwodowych i może pozyskiwać dzieci z dowolnego obszaru. Jak wpływa to na nabór do placówki?
Małgorzata Górecka-Jarmuła: Ten mechanizm się sprawdził i działa bardzo dobrze. Około 25% naszych uczniów mieszka poza Studzienną. To bardzo dużo jak na niewielką szkołę i małoliczne klasy. Mamy uczniów nawet z Wodzisławia Śląskiego. Normą w naszej szkole stają się przyjęcia dzieci osób wracających z Niemiec na stałe do Polski. Dla nich jesteśmy idealną szkołą. Dzieci łatwiej aklimatyzują się w nowym kraju. Mieliśmy tu nawet dziecko, które w ogóle nie mówiło po polsku.
– Nazwa Szkoły Podstawowej w której znalazło się określenie, że to placówka dla Mniejszości Niemieckiej pomaga czy może przeszkadzać?
Małgorzata Górecka-Jarmuła: Tę nazwę wymuszają przepisy ale nie sądzę by istniał z tym jakikolwiek problem. Sytuacja społeczna na tyle wyjaśniła się przez lata, że nie traktuje się takiej etykiety jako czegoś groźnego. Nie wymagamy żadnych podpisów, deklaracji przynależności do mniejszości. Szkoła skupia się na działaniach edukacyjnych.
– W tym roku po raz pierwszy w Studziennej może ruszyć dwujęzyczne przedszkole. Jakie to ma znaczenie dla ZSP 4?
Karina Klimża: Rodzic, który pośle dziecko do przedszkola dwujęzycznego nie będzie się bał, że to nie poradzi sobie później w szkole. Dostępne wyniki badań dotyczące nauki języka u dzieci wykazały, że dzieci w wieku od 3 do 6 lat są w stanie przyswajać język z niewiarygodną skutecznością. Przedszkolaki uczą się wszystkimi zmysłami, poprzez naśladownictwo, zabawę i piosenki, rymowanki. Zabawa jest powiązana z sytuacją w odniesieniu do środowiska dzieci oraz znanych im zjawisk. Dużą rolę w przyswajaniu języka odgrywają pomoce audiowizualne, w które staramy się sukcesywnie przedszkole wyposażać.
– Czy SP 5 śledzi losy swoich absolwentów? Czy dwujęzycznie kształcone dzieci kontynuują taką ścieżkę edukacji?
Małgorzata Górecka-Jarmuła: Jest szereg osób wiernych tej idei. Duży procent naszych absolwentów wędruje do szkół na Kasprowicza, do gimnazjum dwujęzycznego potem do I LO. Nauczyciele sobie chwalą dzieci ze Studziennej. Wyrabiamy markę dobrej szkoły sukcesami na konkursach, w skali wojewódzkiej i krajowej. Zajmują pierwsze miejsca.
– Czym po 10 latach działalności/funkcjonowania szkoła może się pochwalić?
Małgorzata Górecka-Jarmuła: Nasi uczniowie od kilku lat zajmują czołowe miejsca w konkursach językowych i nie tylko. Dzięki wysokim wynikom ze sprawdzianów po szóstej klasie uzyskaliśmy certyfikat „Wiarygodna Szkoła”. Bierzemy udział w licznych międzynarodowych projektach.
Rozmawiał Mariusz Weidner
Ludzie:
Roman Wałach
Radny powiatu raciborskiego