Sołtys Ligoty Tworkowskiej prosi: „Zadbajmy o pamiątki”
Gerard Drobny, sołtys Ligoty Tworkowskiej zwrócił się na ostatniej sesji rady gminy do włodarzy Lubomi o oznaczenie miejsca, w którym jeszcze niedawno w Ligocie stała kaplica.
- Sporo turystów przejeżdża przez naszą miejscowość, zwłaszcza na rowerach i pyta gdzie stał ten nasz kościółek – mówi Drobny. Proponuje by w miejscu gdzie stała kapliczka postawić pamiątkową tablicę z odpowiednią informacją. - Może się na niej znaleźć notka o tym kto kaplicę wybudował, w którym roku, do kiedy tu stała i że została odtworzona na Grabówce – sugeruje sołtys Ligoty. Proponuje też by zaopiekować się łódką, którą kiedyś mieszkańcy tej małej miejscowości przeprawiali się na drugi brzeg Odry. - To była przeprawa promowa, która łączyła Ligotę z Tworkowem. Działała do lat 80-tych. Nad rzeką przerzucona była lina i kiedy tylko ktoś chciał się przeprawić, to siadał do łódki i ciągnąc linę płynął na drugi brzeg. Wtedy to była najdogodniejsza droga do Raciborza. W Tworkowie była stacja kolejowa i stąd można było już dojechać pociągiem do miasta – wspomina sołtys Ligoty Tworkowskiej. Z łódki niewiele już zostało, ma dziurawe dno, ale według Gerarda Drobnego można by ją odnowić i przetransportować np. do Grabówki.
(art)