Reforma oświaty w Raciborzu. W Ekonomiku narodził się superdyrektor [Aktualizacja]

Wizyty włodarzy w placówkach przebiegają w inny sposób niż pierwsze prezentacje na Zamku Piastowskim. Starosta Ryszard Winiarski i wicestarosta Marek Kurpis od razu proszą o zadawanie im pytań. Padło ich w Zespole Szkół Ekonomicznych kilkanaście.

Pierwsze pytanie do wicestarosty Marka Kurpisa dotyczyło struktury przyszłych placówek, a konkretnie liczby zastępców dyrektora. Jak wyjaśnił urzędnik będzie ona znana szczegółowo dopiero w momencie rozpisania konkursów na szefów CKZ-etów i przedstawienia przez kandydatów do stanowiska wizji prowadzenia jednostek.

Kadra Ekonomika chciałaby zastępców dyrektora wg modelu: jeden z Budowlanki, jeden z Zawodówki i jeden z Ekonomika. - W specyfikacji konkursowej nie można tego określić ale na pewno nie będziemy preferować wizji, że im mniej jest wicedyrektorów tym lepiej - zaznaczył M. Kurpis. Już po zakończeniu spotkania powiedział nam, że obecni dyrektorzy szkół (Janowski, Sochacki, Czaplińska-Mroczek, Konsek i Brzenczka) zostali poproszeni w starostwie aby w przypadku zwycięstwa w konkursie na szefa CKZ swych zastępców dobierali z grona dyrektorów i wicedyrektorów aktualnie zatrudnionych w placówkach, przeznaczonych do połączenia.

Zdaniem zastępcy starosty konkursy mogą cieszyć się dużym zainteresowaniem kandydatów spoza grona obecnych szefów ZSM, ZSE, ZSZ, ZSBiRR oraz CKP. Nowi dyrektorzy centrów kształcenia będą zarządzali większymi placówkami i mogą liczyć na wyższe wynagrodzenia (dziś, wg nieoficjalnych danych dyrektor w powiatowej szkole zarabia 4 tys. zł na rękę). Będzie to nowe, atrakcyjne stanowisko pracy z dużą liczbą podwładnych. Na spotkaniu padło nawet określenie "superdyrektor". W przypadku jednostki łączącej Ekonomik, Budowlankę i Zawodówkę rada pedagogiczna CKZ będzie liczyła ok. 120 nauczycieli. W koncepcji lansowanej przez powiat ma być to bardziej menadżer niż nauczyciel. Jednym z głównych jego zadań będzie zintegrować grono nauczycielskie trzech placówek.

Tworzyć zamiast zwalniać

Z prezentacji jakie pokazało publicznie starostwo wynika, że z obecnej struktury szkolnej powiatu ubędzie, w ciągu kilku najbliższych lat, ponad 20 etatów. Kadrę Ekonomika ciekawiło gdzie konkretnie będą dokonywane redukcje i nauczyciele jakich przedmiotów są nimi zagrożeni? M. Kurpis podkreślił, że przewidywany spadek liczby etatów jest na razie "czysto umowny" - Po realnych naborach do szkół prognoza będzie bardziej precyzyjna - oznajmił.

Starostwo posiada już oficjalne dane nt. 60 nauczycieli, którzy niedługo będą kwalifikowali się na świadczenie kompensacyjne, a kolejnych 19 pracowników uzyska uprawnienia emerytalne. Powiat zamierza oprzeć reorganizację o tzw. odejścia naturalne z zawodu. Samorządowcy porównują te dane z wiedzą jak wiele osób może stracić pracę przy uwzględnieniu już tegorocznych planów naborowych. Ich wstępna analiza skłania do jak najszybszych działań w kierunku tworzenia CKZ, które mają zminimalizować ograniczenia w zatrudnieniu.

Wicestarosta podał w Ekonomiku kwotę jaką starostwo może zaoszczędzić na reorganizacji szkół. To 300 tys. zł w jego obecnych wydatkach na oświatę (150 tys. zł kosztów utrzymania obiektu ZSZ i 150 tys. zł na wypłatach dla jego personelu, tzw. obsługi i administracji). Przypomnijmy, że do pozyskania, wskutek tworzenia CKZ jest 3,5 mln zł unijnej dotacji na nowoczesne pracownie do nauki zawodu w szkołach.

Jeden belfer do matury

Reprezentacja uczniów choć nieliczna (kilka osób) także zabierała głos. Młodzież była zainteresowana kwestią czy nauczyciel, z którym zaczęła edukację poprowadzi ją do samej matury? - Pewności takiej nie ma, bo nauczyciel może wziąć w tym czasie urlop na poratowanie zdrowia co się zdarza. Jednak w zdecydowanej większości tak powinno być, że przez 3 lub 4 lata w zależności od typu CKZ, nauczyciele nie będą się zmieniać w trakcie nauki - odpowiedział wicestarosta.

Ze strony młodych padło pytanie o samorząd szkolny w CKZ. W starostwie podpowiadają aby był jeden, wspólny dla połączonych placówek. W Ekonomiku mają wątpliwości ale M. Kurpis zaznaczył, że w jednym samorządzie można wyodrębnić reprezentacje poszczególnych placówek.

Zebranych ciekawiło też czy nowa patronka technikum ekonomicznego Eufemia Raciborska pozostanie nią po likwidacji zespołu szkół. - Planujemy przecież wiele działań kultywujących tradycje historyczne technikum - podkreślano. Wicestarosta wyjaśnił, że żadna z placówek wchodzących w skład zespołów nie straci swoich obecnych patronów.

Idźcie i promujcie

- Poproszę prezydenta żeby wpuszczał nas do miejskich gimnazjów - obiecał nauczycielom Ekonomika starosta Ryszard Winiarski. Jak podkreśla relacje między nim a prezydentem Mirosławem Lenkiem są bardzo dobre i uległy poprawie w stosunku do kontaktów poprzednich włodarzy powiatu i miasta.

Szkoły ponadgimnazjalne wkrótce ruszą z naborem na nowy rok szkolny i chcą dotrzeć do przyszłych absolwentów placówek niższego szczebla edukacji. Z dostępem do gimnazjów pojawiły się problemy. W zeszłym roku jedna ze szkół oponowała wobec wizyt promujących naukę w placówkach powiatu. Przyznał to na poniedziałkowym spotkaniu wicestarosta Marek Kurpis (przed rokiem naczelnik wydziału edukacji w raciborskim magistracie). Nie chciał jednak podać, które gimnazjum zamykało drzwi przed wizytą gości z techników i szkół zawodowych.

- Nie będę jednak prosił o przychylność w tej sprawie moich kolegów z samorządów w sąsiednich powiatach bo oni też mają problemy w podległych im szkołach - wyjaśnił R. Winiarski. Powiat raciborski pozyskuje z zewnątrz ok. 15% z ogólnej liczby młodzieży uczęszczającej do jego szkół. W koncepcji tworzenia CKZ-etów ten poziom ma być utrzymany, a jest mowa o determinacji aby go powiększyć i stworzyć internat dla przyjeżdżających z daleka.

Spotkanie zakończył dyrektor ZSE Zenon Sochacki prosząc swych podwładnych by utrzymali standard pozyskiwania spoza powiatu 20% uczniów kierowanej przezeń placówki.