Czwartek, 26 grudnia 2024

imieniny: Szczepana, Dionizego

RSS

Służbowym samochodem w prywatnej sprawie? Za pieniądze podatników "można"

15.03.2015 10:09 | 4 komentarze | ż

Olbrzymie koszty obsługi, Mercedesy E-klasa, SUVy, prywatne podróże samochodami służbowymi, to najbardziej szokujące wnioski z raportu Fundacji Republikańskiej pt. Samochody w instytucjach publicznych.

Służbowym samochodem w prywatnej sprawie? Za pieniądze podatników "można"
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Z analiz Fundacji Republikańskiej wynika, że koszty obsługi rocznej tylko 746 samochodów należących do podmiotów finansowanych z budżetu państwa, które udało się ujawnić w trakcje badania, wynoszą ponad 15 000 000 zł  a średni koszt w przeliczeniu na jedno auto wynosi 20 tys. zł (w tym: 56% paliwo, 18% naprawy i przeglądy, 12% ubezpieczenie, 4%koszty finansowania, 11% inne)

Najwięcej na obsługę floty wydały badane ministerstwa, bo aż 29,3 tys. zł. Z kolei najwięcej na paliwo, bo aż 15,6 tys. zł na samochód rocznie, wydały badane Urzędy Wojewódzkie, a najwięcej na naprawy i przeglądy wydaje Sejm RP, jest to 6,1 tys. zł rocznie. 51 instytucji, które poddały się badaniu posiada 1398 samochodów i zatrudnia 647 kierowców. Prym w wiedzie ZUS – posiada 335 aut i zatrudnia 282 kierowców.

Osoby stojące na czele jednostek finansowanych ze środków publicznych posiadają samochód z kierowcą niemal „z urzędu”. Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Skarbu Państwa, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwo Gospodarki wynajmują 30 Mercedesów i Audi klasy Premium, fakt wykazania ich jako usługi wynajmu wskazuje na próbę ukrycia tego faktu.

Wiele badanych instytucji dopuszcza korzystanie z samochodów służbowych do celów prywatnych, traktując dojazd do pracy i po pracy do domu lub wyjazdy na święta do rodzinnych miejscowości jak służbowe. Zapis taki można znaleźć w ich regulaminach.

Wśrórd badanych instytucji są też takie, które kupują samochody nieadekwatne do potrzeb podmiotu, np. auta rekreacyjne, terenowe lub klasy SUV.

Bogatsze kraje zachodnie, takie jak Szwecja, nie posiadają floty samochodowej. Wielka Brytania, mimo scentralizowanego systemu obsługi pojazdów służbowych oraz bardzo małej ich liczby, bo zaledwie 90 w 2012 roku, obecnie zadowala się kilkoma samochodami tylko dla najważniejszych oficjeli. Ponadto, jak wynika z analiz, każda instytucja niezależnie reguluje zasady zakupu i używania samochodów służbowych, nie ma w tym obszarze polityki państwa.

Instytucje notorycznie łamią prawo obywatela do informacji na temat wydatkowania jego pieniędzy, ukrywając dane dotyczące kosztów samochodów służbowych. Na 159 zapytanych instytucji jedynie 51 udzieliło odpowiedzi.

Szczegółowy raport z wykazem badanych instytucji znajduje się pod tym linkiem.

źródło: Fundacja Republikańska