Oszczędzanie nie zawsze się opłaca - miasto zmienia politykę urbanistyczną
Do tej pory Rybnik w temacie projektów dla nowych inwestycji kierował się prawie wyłącznie postępowaniem przetargowym. Kryterium najniższej ceny nie zawsze jednak wiązało się z jakością. Dlatego miasto nawiązało współpracę ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich (SARP).
Jednym z efektów tej współpracy mają być konkursy na projekty architektoniczne. W pierwszej kolejności na celowniku miasta znajdą się kopalnia „Ignacy” w Niewiadomiu, oraz dwa tereny w Śródmieściu: przy ul. Hallera i w sąsiedztwie urzędu, przy granicy ze szpitalem Juliusz. W urzędzie miasta odbyła się specjalna konferencja prasowa, inaugurująca współpracę prezydenta z SARP. Wzięli w niej udział Piotr Buśko, prezes SARP w Katowicach, Małgorzata Pilinkiewicz przewodnicząca Rady Śląskiej Okręgowej Izby Architektów, Mikołaj Makulik – sekretarz SARP oraz rybniczanin Tomasz Tumas – członek SARP. – Jednym z kluczowych zadań dla architektów jest współpraca z samorządami. Śląska Okręgowa Izba Architektów jest jedną z trzech największych w Polsce, pod względem ilości czynnych członków. W związku z tym, zrzeszamy ponad 1300 członków. To ogromny kapitał ludzki i ogromny kapitał doświadczenia zawodowego. W nowej kadencji, którą zaczęliśmy w 2014 roku, to również kapitał nowego zaangażowania i energii, którą wiele osób chce poświęcić na współpracę w terenie z samorządowcami. To co możemy zaoferować to nasze doświadczenie, nasza praca i współpraca z decydentami o kształtowaniu przestrzeni. Najbardziej zależy nam na jakości – powiedziała Małgorzata Pilinkiewicz.
Konkurs się opłaca
Goście zgodnie podkreślili, że oszczędzanie na projektach się nie opłaca. Gminy najczęściej wybierają w przetargach najtańsze projekty, a później okazuje się, że koszty eksploatacji budynków przerastają możliwości samorządu. Wyjściem w takiej sytuacji jest organizacja konkursów dla architektów, w których wyłonione zostaną projekty zgodne z szacowanym budżetem, ale prezentujące wysoką jakość. – Każdy rozsądny inwestor prywatny robi sobie swój prywatny konkurs. Albo dotyczy to spraw doświadczenia, albo ceny opracowania. On wie, że nie może zejść z ceną poniżej pewnej granicy. Pierwszą rzeczą, którą zawdzięczamy panu prezydentowi jest w ogóle pokazanie idei konkursów. Jest gro pieniędzy, które zostały w Polsce wydane na rzeczy niepotrzebne. Dobrym przykładem są liczne aquaparki, które w pewnym okresie zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu – komentuje Piotr Buśko.
Główne cele
– Punktem wyjścia jest inwentaryzacja, czyli rozpoznanie miasta. Będzie to służyło ocenie tego co już mamy – stwierdził prezydent Piotr Kuczera, zaznaczając, że każdą dużą inwestycję powinna poprzedzać dyskusja. Podpytany o kluczowe na ten rok tereny, które pod lupę wezmą urbaniści, pełnomocnik prezydenta ds. urbanistyki Wojciech Student wymienił trzy lokalizacje. – Na pewno kopalnia „Ignacy”, bo wszystko wskazuje na to, że przejmiemy obiekt z Kompanii Węglowej. To ostatni moment, byśmy mogli to zrobić. Tam na pewno będziemy myśleli o sferze kulturalnej, bo istnieje możliwość pozyskania finansów z zewnętrz dla tego obiektu. To kwestia tego roku. Oprócz tego dwa tereny kluczowe dla Śródmieścia, które bardzo nas interesują. To teren przy Hallera i teren między Miejską a 3 Maja, dzisiaj parking. To miejsce na styku z Juliuszem, dziś oddzielone płotem. Na pewno trzeba powiązać urbanistycznie miasto i teren Juliusza. Myślę, że to kwestia miesięcy letnich – zapowiedział Wojciech Student.
Szymon Kamczyk
Ludzie:
Piotr Kuczera Rybnik
Prezydent Rybnika