Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Prokurator ściga Romana G. za kolejną łapówkę

23.01.2015 09:57 | 1 komentarz | acz

Były dyrektor szpitali w Rybniku i Raciborzu miał przyjąć korzyść materialną o wartości ponad 26 tysięcy złotych. Właściciel prywatnej spółki medycznej, zajmującej się kardiologią inwazyjną zwiedzał z żoną kraje Ameryki Południowej. Za wojaże miał płacić wielki amerykański koncert produkujący sprzęt ortopedyczny.

Prokurator ściga Romana G. za kolejną łapówkę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chodzi o Romana G., który w latach 2004-2007 był dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, a wcześniej zastępcą dyrektora w Szpitalu Rejonowym w Raciborzu. Jeszcze w styczniu akt oskarżenia w tej sprawie ma trafić do sądu. Zdaniem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, w 2005 roku Roman G. pojechał na koszt amerykańskiej firmy do Ameryki Południowej. Firma miała zapłacić za wyprawę w zamian za przychylność przy dostawach sprzętu medycznego. – Firma sfinansowała wyjazd dla pana Romana G., jego żony oraz dyrektora finansowego tego szpitala. Do Brazylii, Argentyny i jeszcze kilku innych państw i płacąc za każdego ponad 20 tysięcy złotych. To zostało tak rozliczone, jakby to był wyjazd szkoleniowy. W rzeczywistości był to po prostu prywatny wyjazd turystyczny, nie było tam żadnego przedstawiciela firmy, żadnych wykładów – wylicza prokurator Leszek Goławski, rzecznik prokuratury. Roman G. nie jest jedynym dyrektorem, który stanie przed sądem. Katowicka prokuratura prowadzi największe w kraju śledztwo w sprawie korupcji w służbie zdrowia. Dotyczy ono ponad 50 szpitali w całym kraju.

Amerykańskie FBI

Wszystko zaczęło się w 2010 roku kiedy policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Katowicach uzyskali informację o podejrzeniu występowania mechanizmów korupcyjnych w branży medycznej.  Sprawa dotyczyła działalności dużej firmy zajmującej się dostawami specjalistycznego sprzętu do wielu ośrodków leczniczych w kraju. Na trop specjalnego funduszu łapówkowego wpadło amerykańskie FBI. Podczas swojego śledztwa natrafili na korespondencję mejlową z polskim oddziałem firmy. Podejrzenia dotyczyły „kupowania” sobie przychylności w preferowaniu właśnie tej firmy przy dostawach urządzeń. W 2011 roku Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, na podstawie zebranych przez śledczych materiałów, wszczęła w tej sprawie śledztwo, przekazując je do prowadzenia śląskim „antykorupcyjnym”. Na wniosek zastępcy Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji – Komendant Główny Policji powołał grupę operacyjno-procesową o zasięgu ogólnopolskim. W śledztwie zarzuty korupcyjne postawiono 17 ordynatorom i dyrektorom szpitali. W lipcu 2013 roku śląska policja zatrzymała też Grzegorza P., dyrektora generalnego polskiego oddziału firmy.

Firma Philips

To nie jedyne kłopoty Romana G.  Od kilku lat przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się sprawa związana z przyjmowaniem przez niego korzyści majątkowych. Zarzuty wobec Romana G. dotyczą okresu pracy w raciborskiej lecznicy. Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu w 2009 roku prowadziła śledztwo obejmujące 23 osoby. Wśród nich był również Roman G., który w latach 2001 - 2003 miał przyjąć korzyści majątkowe od firmy Philips. Chodzi o 34 tys. zł, w drugim przypadku o 20 tys. zł i w trzecim o 65 tys. zł. Łapówki miały być wręczane w zamian za pozytywne rozwiązanie przetargów na sprzęt medyczny. Roman G. jest lekarzem chorób wewnętrznych. Karierę zaczynał w szpitalu w Krzanowicach. Mimo prób, z Romanem G. nie udało nam się skontaktować.

(acz)