Życie emerytów z Babic wygląda inaczej
Spotykają się przy okazji różnych świąt, ale na samych spotkaniach przy kawie z ciastem się nie kończy. Chodzą z kijkami, uczą się obsługi komputera. - Bo najgorzej to zamknąć się w domu - stwierdza pani Rita, członkini koła emerytów i rencistów w Babicach w gminie Nędza.
Koło emerytów w Babicach jest jednym z dwóch aktywnie działających na terenie gminy Nędza. Drugie zrzesza seniorów w samej Nędzy. Do babickiego koła należy kilkadziesiąt osób. Spotykają się przy kawie i rozmowie, starają się aktywnie spędzać czas, jeżdżą na wycieczki, ale chcą też uczyć się nowych rzeczy.
- W czwartki spotykamy się na kursie komputerowym. Gratis organizują go dla nas pani dyrektor szkoły oraz proboszcz - mówi Elżbieta Michalska, przewodnicząca koła emerytów i rencistów w Babicach.
A środa w babickim kole to dzień seniora. - Najpierw spotykamy się na mszy św., a potem idziemy na kijki - uśmiecha się przewodnicząca. I podkreśla, że najważniejsze to wyjść z domu, nie siedzieć w czterech ścianach. - Staramy się ludzi aktywizować, mimo że to wcale niełatwe, bo nasi członkowie to ludzie od 70 lat wzwyż i bywa, że ciężko im wyjść z domu - przyznaje Elżbieta Michalska.
Panie Elfryda, Helena, Zofia i Rita spotkań w kole nie mogą się nachwalić. - Zawsze nas pięknie przywitają, czeka kawa i ciasto. A przede wszystkim możemy się spotkać, podyskutować. O czym? O wszystkim. Co u nas słychać, jak nam leci, jak się czujemy. To taki czas tylko dla nas - mówią panie. Pani Helena wylicza, że koleżanki siedzące obok to już prawie wszystkie wdowy. - Jakby to wyglądało, gdybyśmy gdzieś same chodziły? A tu możemy się spotkać w większym gronie i życie od razu wygląda inaczej - cieszą się panie.
Dołączyć do babickiego koła może każdy chętny. Wystarczy przyjść na któreś ze spotkań, albo środową mszę św. - Zapraszamy też mieszkańców innych sołectw - zachęca przewodnicząca koła.