PKP likwiduje linię Racibórz-Racławice Śląskie
Do głubczyckiego urzędu miasta wpłynęło pismo, w którym zarządca kolejowej infrastruktury pyta lokalne władze, czy są zainteresowane przejęciem linii.
- Odpowiedzieliśmy kolei, że wstępnie jesteśmy zainteresowani, ale poprosiliśmy o więcej szczegółów - powiedział Nowej Trybunie Opolskiej Jan Krówka, burmistrz Głubczyc.
Na trasie Racibórz-Racławice Śląskie funkcjonowały dwie linie kolejowe (Racibórz-Głubczyce oraz Głubczyce-Racławice śląskie). Służyły mieszkańcom naszego regionu przez ponad pół wieku. Czasy świetności linii (na trasie Racibórz - Głubczyce jeździło 10 pociągów dziennie!) przypadają na okres przynależności Raciborza do województwa opolskiego. Wraz ze zmianą podziału administracyjnego kraju oraz rosnącą liczbą samochodów na naszych drogach liczba podróżnych korzystajacych z połączenia kolejowego Racibórz-Racławice Śląskie systematycznie się zmniejszała. W kwietniu 2000 roku linia została zamknięta dla ruchu pasażerskiego. Od tego czasu popada w ruinę.
Czytaj również:
Komentarze
5 komentarzy
W momencie jakiegokolwiek zdarzenia, z trasy Racibórz - Głubczyce może być dostarczona pomoc, ciężki sprzęt, czołgi, cokolwiek co jest bardzo ciężkie i nie nadaje się do transportu samochodowego. Każdy zakątek Polski takie CZYNNE tory powinien mieć.
Przykładowo, nagle się okazało, że dostawy gazu z Rosji mimo podpisanej umowy nie są pewne a zima się zbliża. W tym miejscu na szczęście ktoś pomyślał - odpowiednio wcześnie i nasze zapasy gazu w zbiornikach podziemnych są przyzwoite i np zimę przetrwamy.
Szkoda tych torów, przyzwoicie wyglądają. Równolegle powinna być utrzymana taka infrastruktura ze względów strategicznych. Z powodu wojny, klęsk żywiołowych.
Najlepiej wszystko zlikwidować tylko taki system panuje w polsce
Głubczyce są zainteresowane tą linią, Pietrowice byłyby zainteresowane a prezydent Raciborza chciałby jej likwidacji, zaasfaltowwania przejazdu kolejowego w Studziennej, sprzedania szyn na złom...