Piątek, 27 grudnia 2024

imieniny: Jana, Żanety, Fabioli

RSS

Daria na tropie, czyli jak się żyje w USA: wszędzie dobrze, ale w Kolorado najlepiej

03.10.2014 20:37 | 1 komentarz | ż

Ludzie z różnych stanów przyjeżdżają do Kolorado, żeby osiedlić się tam stałe. Są to osoby z Kaliforni, Nowego Jorku i wielu innych stanów. Legalna marihuana, piękna natura, rozrywka...? Sprawdź, dlaczego to właśnie Kolorado jest wisieńką na amerykańskim torcie.

Daria na tropie, czyli jak się żyje w USA: wszędzie dobrze, ale w Kolorado najlepiej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Denver znajduje się również jedno z najliczniejszych skupisk Polaków w USA. Nie trudno więc usłyszeć polski język w centrum miasta. Co jednak przyciąga ludzi do Kolorado, stanu, który większość z nas kojarzy jedynie z odludziem i pustką oraz (niestety błędnie) z Wielkim Kanionem?

Otóż ludzie przyciąga całokształt. Kto spędził choć trochę czasu w tym przepięknym stanie, opuszcza go z ciężkim sercem i duszą na ramieniu. Dopiero po mojej przeprowadzce z Nowego Jorku do Kolorado odkryłam, jak bardzo różni się życie ludzi mieszkających bliżej natury, od tych mieszkających w betonowej dżungli. Dwa stany, a można odnieść wrażenie, że to dwa zupełnie różne kraje o różnych kulturach.

Oto kilka powodów, dla których według mnie Kolorado jest najlepszą opcją dla każdego, kto chciałby zamieszkać w USA.

1. Przede wszystkim w Kolorado żyje się wolniej. Nie ma tego całego pośpiechu i stresu jaki panuje na ulicach Nowego Jorku, wszyscy są bardzo wyluzowani... możliwe, że to za sprawą legalnej marihuany. No cóż, odkąd zalegalizowano marihuanę w stanie Kolorado, liczba zadowolonych z życia osób zdecydowanie wzrosła. Niejednokrotnie spotykałam tańczących w samochodach kierowców (na środku drogi) czy też radosnych bezdomnych. Przez pierwszych kilka tygodni mojego pobytu w Kolorado, ludzie pytali mnie dlaczego wszędzie biegam. Nie zdawałam sobie sprawy, że nawyk z Nowego Jorku jest tak zauważalny. Dopiero z czasem zrozumiałam, że nie ma po co się tak spieszyć. Bo tutaj nikt się nigdzie nie spieszy.

2. Zdrowy i aktywny tryb życia mieszkańców Kolorado mobilizuje do podejmowania się nowych wyzwań, takich jak sporty czy zdrowe odżywianie się. Sama widząc codziennie biegaczy, rowerzystów i innych entuzjastów sportu, po jakimś czasie wyposażyłam się w rolki, zaczęłam biegać i częściej chodzić na basen. Miasto Boulder to najlepsze dla rowerzystów miasto w całych Stanach. Niezliczone ścieżki rowerowe, parki oraz odrębne pasy dla rowerzystów włączających się do ruchu powodują, że więcej jest rowerzystów niż kierowców. Dodatkowo na każdego mieszkańca Boulder przypada co najmniej jeden rower. Również osoby starsze nie próżnują. Któregoś dnia wybrałam się w góry. Moje tempo nie było zabójcze, a o biegu pod górę nie było już mowy. W pewnym momencie wyprzedził mnie pewien staruszek, który wbiegał pod górę. Byłam w takim szoku, że postanowiłam go dogonić i spytać o wiek. Odpowiedź którą uzyskałam wprawiła mnie w niemałe zakłopotanie. Naprawdę da się biegać w wieku dziewięćdziesięciu siedmiu lat?!

3. Na deptaku w Boulder, Pearl Street Mall, ciągle organizowane są różne zabawy i wydarzenia kulturalne. Pearl St przypomina mi trochę nasze polskie Krupówki. Co weekend ludzie gromadzą się rano w jednym miejscu, aby pokręcić hula-hopem przy rytmach dobrej muzyki. Przewija się tam także całe mnóstwo przeróżnych akrobatów, którzy chcą zaprezentować swoje umiejętności szerszemu gronu. Co ciekawe, większość z tych akrobatów jest dobrze po pięćdziesiątce... wtedy to dopiero młodemu człowiekowi robi się głupio. W naszych czasach człowiek robi dwie pompki i ląduje w sanatorium.

4. Zdrowe odżywianie się jest bardzo istotną częścią życia każdego mieszkańca Kolorado. Większość sklepów oferuje tylko i wyłącznie organiczne produkty. Nie musimy się więc martwić o to co jemy, ponieważ wszystko jest ekologiczne i zdrowe. Można tu spotkać również wiele wegetariańskich oraz wegańskich restauracji.

5. Samo Boulder swoim stylem przypomina poniekąd miasteczko hipisowskie. Miejscowi jakby zatrzymali się w latach 60-tych. Wielu z nich nadal ubiera się w charakterystyczny dla hipisów sposób. Również wiele sklepów zaskakuje nietypowym wystrojem oraz wyposażeniem. Wiele sklepów sprzedaje własnoręcznie szyte ubrania i wyszywane ozdoby.

6. Rodzice zdają się mieć zdecydowanie więcej czasu dla swoich pociech. Nie ma tu manii zapisywania dzieci na wszystkie możliwe zajęcia pozalekcyjne. To rodzice starają się zapewnić swoim dzieciom rozrywkę w kreatywny sposób i nauczyć ich różnych rzeczy poprzez spędzanie czasu na łonie natury. Wyjazdy pod namiot, wypady na ryby, wycieczki w góry całą rodziną... czy jest coś piękniejszego?

7. No i ta bliskość natury! Góry, lasy, strumienie, jeziora, rzeki, niezliczone szlaki górskie, miejsca na kemping... Czasem w lesie można spotkać pumę leśną, czasem niedźwiedzia... Sama spotkałam oba te zwierzęta, przy czym spotkanie niedźwiedzia nie zrobiło na mnie wrażenia, jednak spotkanie pumy... Przez całe swoje życie myślałam, że puma jest rozmiarów rysia. Jakże ogromne było moje zdziwienie, kiedy podczas mojej samotnej wycieczki w góry przez drogę przemknęło mi zwierzę rozmiarów lwa. Wszelkie tabliczki poustawiane na szlakach głoszą, aby w razie spotkania pumy czy niedźwiedzia, zacząć udawać większego niż się jest, hałasować, a kiedy zostanie się zaatakowanym, należy „fight back”, czyli odeprzeć atak. Tylko ciekawe jak odeprzeć atak zwierza wielkości lwa.

8. Na nudę również nie można tu narzekać. Kiedy komuś znudzi się chodzenie po górach i łowienie ryb, śmiało może spróbować nurkowania z rekinami w akwarium w Denver, które oferuje również kurs na płetwonurka. Miejscowość Mosca w Alamosa County oferuje Gator Wrestling Class czyli zapasy z Aligatorami. Będąc w Alamosa County, można zajechać również do Parku Narodowego Sand Dunes, w którym znajdują się najwyższe wydmy w USA. Dla tych spragnionych adrenaliny również znajdzie się coś ciekawego. W Canon City znajduje się Royal Gorge Bridge, czyli najwyższa na świecie od 1929 roku most, z którego można skoczyć na bungee. Można spróbować raftingu, tubingu, wypożyczyć kajak, zapisać się na jazdę konną, skoczyć se spadochronem, nauczyć się lotniarstwa, a w zimie oczywiście sprawdzić się w narciarstwie, snowboardingu czy hokeju na lodzie.

9. Kolorado uznawane jest za najsympatyczniejszy stan w USA. Ludzie ciągle się uśmiechają, zagadują, każdy jest chętny do pomocy, kierowcy ustępują pierwszeństwa jak nigdzie indziej, a na ulicy co rusz można spotkać grupę osób z tabliczką głoszącą FREE HUGS, czyli „darmowe przytulanie”. Również wiele osób pracuje jako wolontariusze w schroniskach dla zwierząt, bezdomnych czy domach dziecka.

10. Ośrodków narciarskich w Kolorado również nie brakuje. Najpopularniejszym jest zdecydowanie Aspen, nazywany też zimową stolicą USA. Miasto to posiada aż 76 różnych tras narciarskich. Oprócz tego, zima w Kolorado jest najpiękniejszą porą roku. Wszystko pokryte jest grubą warstwą śniegu, ale nigdy nie przestaje świecić słońce. Dzięki temu nawet w zimie wszyscy są w wyśmienitym humorze.

Co by nie powiedzieć, kto raz tu przyjedzie, nie będzie miał ochoty wyjeżdżać. To mogę zagwarantować...

/Daria Muszyńska/


Pochodząca z Rybnika Daria Muszyńska od dwóch lat mieszka w USA. W tym czasie zwiedziła prawie 20 stanów. Zdobyte w czasie podróży doświadczenia zebrała w ebooku własnego autorstwa pt. "Ameryka oczami Au Pair".


Polecamy również: