Henryk Szulc: Zadbajmy o porządek natury
Felieton Henryka Szulca z Rybnika. Powszechnie wiadomo, że pies jest wiernym przyjacielem człowieka. Ku przestrodze warto jednak pamiętać o tym, że w niektórych sytuacjach zwierzę to może nieść ze sobą wielkie niebezpieczeństwo dla zdrowia, o czym mogą poświadczyć powtarzające się przypadki okaleczenia, a nawet rozszarpywania nie tylko dzieci, ale i ludzi dorosłych. Kłopoty z psami, to nie tylko udręki wychowawcze, ale również trud, związany m.in. z utrzymaniem czystości w miejskich osiedlach mieszkaniowych.
Rok rocznie – zwłaszcza w okresie wiosennym - trudno jest przejść alejkami w parkach, dróżkami, a nawet chodnikami bez wdepnięcia w psie nieczystości, które obuwiem często przynosi się do mieszkań. Lecz najgorsze jest to, że w skupiskach budynków miejskich psy oraz ich odchody stają się już plagą. Wydaje się, że narastający problem można rozwiązać jedynie w oparciu o finansową „kieszeń”, jak to się dzieje w cywilizacyjnych krajach i w wielu miastach, tj. w : Raciborzu, Wodzisławiu Śl., Żorach, Jastrzębiu-Zdroju. Tylko Rada Miasta Rybnika od 2011 r. zniosła roczną opłatę od posiadania psów, gdyż - jak wyjaśnia Andrzej Wojaczek, przewodniczący rady - podatek ten nie przynosił korzyści finansowych gminie. Widocznie był za niski, gdyż np. w Wodzisławiu stosowna opłata wynosi 108 zł. Ponieważ z dalszych wyjaśnień przewodniczącego rady m.in. wynika, że brak jest skutecznych sposobów egzekwowania tego podatku, stąd mając na uwadze dobro publiczne poddaję radnym pod rozwagę kilka istotnych propozycji, zmierzających do rozwiązania tego dokuczliwego problemu.
Przede wszystkim należy przemyśleć niefortunną uchwałę i reaktywować roczną opłatę sanitarną od posiadania psów w wysokości co najmniej 100 zł, która przynajmniej częściowo pokryje koszty związane m.in. z zakupem pojemników na psie odchody, dotacją dla schronisk dla bezdomnych psów, utrzymaniem porządku w parkach, alejkach, dróżkach, chodnikach, z rejestracją i uaktualnianiem ewidencji płatników tego podatku. W celu uściślenia rejestru właścicieli psów należy - przy niższych świadczeniach - wprowadzić obowiązkową rejestrację czworonogów w formie odpłatnego mikroczipowania, kolczykowania lub użycia elektronicznej obroży, co pozwoli na szybką identyfikację właściciela. W celu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Rybnika trzeba wprowadzić procedurę nagradzania miejskich strażników za wyegzekwowanie należności podatkowych i karnych od - utrzymujących zwierzęta domowe właścicieli, którzy nie przestrzegają porządku, a zwłaszcza nie usuwają zanieczyszczeń spowodowanych przez psy, nie prowadzą psów na smyczy pod opieka osoby dorosłej oraz nie okazują aktualnych zaświadczeń o szczepieniach psa przeciwko wściekliźnie, które to zabiegi powinny być wysoko płatne.
Ze względu na to, że na niektórych osiedlach, np. na „Maroku” nie widuje się strażników miejskich tygodniami, stąd kontrole powinny być planowane miesięcznym „harmonogram”, w rozbiciu na poszczególne osiedla mieszkaniowe. Podczas doraźnych patroli osiedli mieszkaniowych straż miejska powinna zwrócić baczną uwagę nie tylko na utrzymanie czystości po nieszczęsnych psach, lecz zwłaszcza w porze zimowej zainteresować się zanieczyszczeniem powietrza spalinami oraz czadem, powstającym ze spalania wszelkiego rodzaju odpadów (pojemników plastykowych) w instalacjach ogrzewczych budynków prywatnych. Często w zimie z braku przewiewu między osiedlowymi blokami ludzie duszą się w mieszkaniach, wdychając trujący tlenek węgla z kopcących pod nosem kominów. Również wiele do życzenia pozostawia kwestia mycia samochodów osobowych pod blokami, przy odprowadzaniu ścieków do wód powierzchniowych., a także wymóg ustawowego parkowania pojazdów, których ciągle przybywa, podobnie jak czworonogów w sposób zastraszający.
Osobny kłopot, to częste ujadanie i wycie psów w blokach mieszkalnych, co jest wielką przykrością dla osób w podeszłym wieku, zwłaszcza w porze nocnej. Dotychczas jakoś nikt się tymi uciążliwościami nie zajmuje, bo właściciele nieruchomości są bezradni w tych sytuacjach. Sprawców zachowujących się niezgodne z obowiązującymi normami wspólnoty mieszkaniowe mogą jedynie pouczyć, gdyż społeczność ta nie posiada stosownych uprawnień, jakie przysługują strażnikom. Ponieważ problem czworonogów systematycznie narasta, Rada Gminy - w ramach prawnego obowiązku - powinna wystąpić do miarodajnych czynników o zmianę m.in. martwej Ustawy z dnia 12.01.1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych, w zakresie dostosowania prawodawstwa do nowoczesnych warunków i aktualnie życiowych potrzeb, choćby w zakresie obowiązkowego czipowania psów i koniecznego podatku od ich posiadania. To wszystko wymaga rozsądnej naprawy i pilnego uporządkowania.
Henryk Szulc – rybniczanin
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Komentarze
14 komentarzy
lepiej zapłacić już spółdzielni za sprzątanie niż miastu bo miasto to przeje
Jakbym miała płacic podatek za takiego matoła jak ..... to bym sie pozbyła, psa nigdy! może byc i 500 zł.
Temat się rozmydla. Pana Szulca i mne też wkurza pozostawianie psiego gówna (tak, gówna a nie jakiejś tam kupy) gdzi pies nasrał. Uważam , że za każdą usługę trzeba płacić, to na właścicieli psów powinien zostać nałożony obowiązek płacenia za sprzątanie po swoich ulubieńcach.Sprawa psów agresywnych i innych mniej lub bardziej uciążliwych to zupełnie inny temat
co do agresywnych psów jak sobie wychowasz tak masz to samo dotyczy dzieci jak siedzisz w pracy czy na piwie w pubie to nie masz kontaktu z dzieckiem i rośnie ci taki bandyta który kupuje o zgrozo psa i by się popisać szkoli go na agresywnego a czemu? bo w domu brak jest miłości . A co do sprzątania wybiegów jest za mało zanim dojdę z psem do jakiegokolwiek dawno się już załatwi. U nasz na osiedlu plaga jest sikanie dzieciaków pod blokiem i tez cuchnie latem i co wprowadzimy od dzieci podatek bo nie potrafią iść do domu?rodzice wychowujący bezstresowo dzieciaki tez nic sobie nie robią jak się mówi ze pies nie lubi dzieci a pociecha dalej biega za psem który ma jej serdecznie dość i w końcu pokaże ostrzegawczo zęby a wtedy to dopiero afera bo pies jest agresywny "boże jak tak można wychować psa"słowa matki a jak się mówiło z parę ładnych minut ze pies nie lubi dzieci to nie docierało i co w takim wypadku ?
"Sąsiad" z zaściany w Rybniku - Niektóre kobiety lubią psy, bo z nimi śpią.
Szanownu Panie Szulc, widzę (czytam)że temet naprawy kolei się Panu wyczerpał a ma Pan parcie na pisanie(pamiętam głupoty wypisywane przez Pana w Nowinach Rybnickich ) przyczepił się Pan do psiego guwna
Szanowny panie Autorze, do identyfikacji psa słuzy tatuaż lub czip. Obroza elektryczna to wątpliwej skuteczności narzedzie szkoleniowe, a kolczykuje sie bydło. Konie sie opisuje. Tyle tematem oznaczeń. dlaczego tyle psów? - bo decydenci zamiast wprowadzić system dofinansowania do kastracji/sterylizacji bawia sie z bzdurne podnoszenie nad miarę lub rezygnavcje z podatków. Następna sprawa - to nadmierne namnażanie psów - byle miał cech jakiejs tam rasy - dawaj go rozmnożyć. Powiedzmy, ze suka w wieku roku ma miot srednio liczny - 7 sztuk, z tego 3 to suki, w nastepnym roku te suki również mają szczenieta - juz 21 psów, po kolejnym połowa z nich też ma "tylko jeden miot" - równy rachunek - 70 psów, więc po 3 latach potrzeba 70 dobrych domów. Nastepna sprawa - fobia na temat pogryzień - fobia, nie zartuję. Tu potrzeba wiekszej edukacji - tak dzieci jak i dorosłych. Na temat sygnałów uspokajających zwierząt, na temat zachowań agresywnych ludzi ( uporczywe wpatrywanie sie w zwierzę, wymachiwanie rękami, startowanie do głowy psa). Na temat tego - co to za zwierzę - pies. W ogólnym pojeciu to bydlę, które żywi sie wyłacznie koścmi, spaceruje trzymane na kolczatce i przymusowo"dla zdrowia" rozmnażane. Zgroza. Moze zamiast pisać populistyczne teksty, wgłebił by sie pan w temat, rozpoczał jakąs sensowną akcję edukacyjną, postulował o utworzenie "wybiegów dla psów", koszy na psie odchody, wraz z dostepnymi woreczkami, pofatygował sie do wolontariuszy schroniska - oni mogli by poprzec Panska inicjatywe... Polecam. Teorie i praktyka psychologiczna wskazuje, ze zakazy sa mało skuteczne. Skuteczny jest dobry przykład i pokazanie jak można rozwiązac problem.
Najlepiej by było jak by się ojciec drewna narąbał niż takiego matoła zrobił -więcej pożytku by z tego było .
tak sie sklada ze place za sprzatanie ,ale nie za gown a psie niech placa ci co maja psy.
Do ~SWD Dalton
Ciekawe gdzie ty rzucasz papiery i inne odpady nie rób się taki święty.
Ciekawe jak ciebie przyciśnie potrzeba czy też po sobie sprzątniesz gó.... na dworze.
Przejdź się po osiedlach i zobacz ile petów, śmieci itp leży na chodnikach, placach, trawnikach.
Na pewno te odpady pochodzą od psów.
Proponuję podatek 500 zł za sprzątanie zgadzasz się.
Nigdy nie zrozumie ludzi na blokach mających psy,,,,srają pod swój balkon i jeszcze sie z tego cieszą-powinni płacić podatek od zasranego psa jeśli nie łaska po nich sprzątać,potem dziecko przychodzi do domu w buciorach oblepionych gównem bo lady pani z jakimś zdechlakiem była na spacerku i piesek narobił do piaskownicy.
Kurvva podatek od głupoty wprowadzić jeszcze.
za dzieci też powinno pobierać i za młodzież niewychowaną. Za te śmieci na ulicy i chodnikach, bo rodzice nie wpoili kultury.
administracje osiedli powinny pobierac 100 zl za psa na sprzatanie ,ciekawe ilu wielbicieli by pozostalo po takich oplatach,