Komediodramat na sesji
Pomyliły mi się terminy (pocieszam się, że to przez upały), w wyniku czego zamiast obejrzeć wyczekiwanego „Zaklętego łabędzia” w parku Roth spędziłem piątkowe popołudnie czekając na gości, którzy i tak spóźnili się ponad dwie godziny. W związku ze swoim gapiostwem zadałem sobie ciężką pokutę – obejrzenie zapisu video z ostatniej sesji rady powiatu raciborskiego - pisze Bożydar Nosacz.
Złośliwy komentarz tygodnia
Pomyliły mi się terminy (pocieszam się, że to przez upały), w wyniku czego zamiast obejrzeć wyczekiwanego „Zaklętego łabędzia” w parku Roth spędziłem piątkowe popołudnie czekając na gości, którzy i tak spóźnili się ponad dwie godziny. W związku ze swoim gapiostwem zadałem sobie ciężką pokutę – obejrzenie zapisu video z ostatniej sesji rady powiatu raciborskiego.
Uczciwie dodam, że jak wynika z rejestru oglądalności, dotychczas takich desperatów jak ja znalazło się tylko 57 sztuk (stan oglądalności na godz. 10.54, 2 września br.), co frekwencyjnie dorównuje mniej więcej filmowi dokumentalnemu o owadzie zwanym gliniarzem naściennym (Sceliphron destillatorium), który kiedyś – też zresztą przez pomyłkę – obejrzałem w kinie studyjnym.
No, ale niech żałują ci co transmisji sesji nie obejrzeli, bo – choć zapewne niezamierzenie – widowisko okazało się komediodramatem, na dodatek ciekawym socjologicznie i mogącym mieć dramatyczne skutki w przyszłości. Pomijając wątki poboczne, jak np. zabawa w głosowanie przy pomocy wadliwego systemu elektronicznego liczenia głosów, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na wystąpienie posłanki Gabrieli Lenartowicz i to nie tylko dlatego, że zajęło bite 25 proc. całej sesji (35 minut).
Najciekawsze są, zarejestrowane na video, desperackie próby większości radnych zrozumienia sensu i celu wypowiedzi pani poseł, skutkujące szeregiem tzw. zachowań kompulsywnych. Wśród tych należy wymienić między innymi: wytrzeszcz oczu ze zdumienia/niedowierzania, teatralne wzdychanie, nerwowe otwieranie i zamykanie laptopów, hiperaktywne polerowanie palcami smartfonów, wbijanie wzroku w stół, pedantyczne układanie dokumentów, a także inne formy reakcji ze szczególnym uwzględnieniem emigracji wewnętrznej (przy pomocy własnych myśli i sugestywnej mimiki twarzy) oraz emigracji zewnętrznej (przy pomocy drzwi wyjściowych).
Należy nadmienić, że rywalka posłanki PO, posłanka PiS Katarzyna Dutkiewicz również wystąpiła na koniec sesji, jednak jej wypowiedź, składająca się głównie z podziękowań i kurtuazji, trwała tylko 1 minutę i 23 sekundy. Jak zauważył w kuluarach jeden z radnych, oba wystąpienia były jednak równie ważne i wniosły ważny wkład w przyspieszenie (ponoć wiszącej w powietrzu) zmiany koalicji w radzie powiatu.
bozydar.nosacz@outlook.com
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Ludzie:
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik