Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Przychodzi radny Wierzbicki do fryzjera...

31.10.2016 09:38 | 6 komentarzy | web

Siedzę u fryzjera. Ściślej, już jestem obcinany. Taki przedświąteczny standardzik - po bokach podgolić, a górę wyrównać. Rozmowa z fryzjerką idzie w tonie "o pogodzie". Aż tu nagle do "mojej fryzjerki", a było ich jeszcze ze dwanaście na zakładzie, podchodzi szefowa zakładu wraz jakimś starszym panem - pisze radny powiatowy Artur Wierzbicki.

Przychodzi radny Wierzbicki do fryzjera...
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szefowa teatralnym gestem otwiera wielki zeszyt A4 pod nosem fyzjerki, która mnie strzygła. Otwiera i oznajmia - Pani Magdo, dziś o 12:30 ma pani męskie strzyżenie. Przyjdzie młody człowiek. Zresztą jego tato powie, o co chodzi, i wskazuje na starszego pana. O, czyli ta pani ma na imię Magda - pomyślałem. ale to co było później lekko przyćmiło tę wiadomość. Starszy pan zabrał głos, raczej, wystrzelił z informacją: Przyjdzie syn, on ma osiemnaście lat, on nie do końca potrafił sprecyzować co chce. Chodzi oto, aby go nie ścinać tak, by była duża różnica między bokiem, a górą. Pani Magda otwiera szerzej oczy. Rozmowy wkoło milkną, a szefowa uznawszy, że wszystko ugadane zamyka zeszyt i stając twarzą do taty-menagera zmusza go do odwrotu. Znikają gdzieś w ludnym zakładzie.

Pani Magda, odwraca się bez słowa na pięcie i beznamiętnie kontynuje strzyżenie mojej czupryny. Przepraszam - zagaduję do mojej fryzjerki - to trochę dziwne, że tato ustawia fryzurę dla prawie dorosłego faceta. Pani Magda życzliwie spogląda w moje oczy w odbiciu lustrzanym. Zbiera myśli? Ja szybciutko staram się lekko wybić panią z zadumy lub przemyśleń słowami, że pani pewnie nie może komentować zachowań klientów.

Nie, to nie to - słyszę - to jest coś nowego, ale bywa ciekawiej. Przychodzą rodzice z dziećmi, przychodzą starsi mężczyźni i przychodzą ich matki. Każdy ma inną wizję fryzury, którą i tak będzie nosił dorosły facet. Ja stoję z nożyczkami.

To jest dopiero ciekawe.

I przypominają mi to sytuacje, gdy na sesji opozycja zgłasza, w blasku reflektorów, zarządowi pewne dodatkowe uwagi, by było piękniej. A to przecież, zarząd będzie "nosił na głowie" to co sobie zaplanował. Natomiast uwagi, by było piękniej można wnieść na komisji poprzedzającej sesję lub telefonicznie - bezpośrednio u autora. Koalicja rządząca przy takiej narracji, działając systematycznie przed sesją, wygląda bardzo niepozornie.

Artur Wierzbicki


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.

Ludzie:

Artur Wierzbicki

Artur Wierzbicki

Radny Powiatu Raciborskiego.