Wtorek, 3 września 2024

imieniny: Izabeli, Szymona, Erazmy

RSS

Jak podkarmić ego za 30 tysiaków - Złośliwy komentarz tygodnia

07.04.2016 11:10 | 2 komentarze | web

Paru spryciarzy z raciborskiej rady miejskiej kombinuje, jakby tu z naszych wspólnych pieniędzy zafundować sobie nieustającą kampanię wyborczą. Chcą transmitować na żywo miejskie sesje, za co podatnik zapłaci, według wstępnych obliczeń jakieś 3 tysiące za odcinek czyli circa 30 tysięcy rocznie.

Jak podkarmić ego za 30 tysiaków - Złośliwy komentarz tygodnia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pytanie czy raciborzanie w ogóle chcą oglądać wielogodzinne ględzenie rajców jakoś nie pada. Paplanina o oszczędzaniu publicznych pieniędzy też jakoś ucichła. A co tam! Kupmy sobie na koszt frajera – podatnika tablety, zainstalujmy kamerki i heja! Będzie zabawa, będzie się działo!

Cwany plan ma szanse powodzenia bo okoliczności są sprzyjające. Prezydent, który dostał cykora na punkcie referendum, nawet na rurze zatańczy żeby tylko nie wyjść na gwałciciela demokracji. Z kolei przewodniczący rady już nie raz pokazał, że jak mu porządnie zamącić w głowie, to potrafi być „za, a nawet przeciw”. Gołym okiem widać, że jego opór przeciwko zamianie Sali Kolumnowej w Bollywood słabnie tak szybko, jak popyt na lniane kalesony. A nasza „kablówka”, w razie czego, też pewnie chętnie przytuli dodatkowe fundusze za obsługę transmisji. Chodzą przecież plotki, że te marne 30 tysi to pikuś przy kasie, jaką urzędnicy do tej pory bulili za filmiki o własnych sukcesach i wizjach.

Decyzja o tym, czy i w jakiej technologii wizualno-wokalny geniusz państwa radnych będzie udostępniony światu ma zapaść w najbliższych tygodniach, a ewentualne transmisje zaczną się po wakacjach. Niewątpliwie opaleni na brąz wybrańcy narodu będą prezentowali się atrakcyjniej. Ja jednak mam nadzieję, że w czasie kanikuły, choćby z nudów, „napaleni na szkło” rajcowie zapoznają się z doświadczeniami tych samorządów, które transmitują sesje. Robota łatwiutka bo nie jest ich zbyt dużo. Podobnie zresztą jak widzów, których liczba bywa porównywalna z populacją szablodziobów brodzących w „Łężczoku”. A żeby opalenizna się nie zmarnowała, a wygłodniałe ego co niektórych nie popadło w depresję, można się tymczasem zgłosić do „Mam talent”, „Rolnik szuka żony”, a nawet „Mister Polski 2016”. Widownia gwarantowana!

Zobacz pozostałe teksty Bożydara


Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.