Na sesji w Nędzy zaprezentowana została niecodzienna ekspertyza prawna autorstwa radcy prawnego Józefa Waligóry.
Na jedno z pytań dotyczące procedury prawnej odpowiedział „CHYBA NIE". Od razu wywołało to wątpliwość/złośliwość (niepotrzebne skreślić) radnego Juliana Skwierczyńskiego czy odpowiedź „chyba nie" jest przewidziana w przepisach prawa. Żeby było śmieszniej, w sukurs prawnikowi przyszedł jego młodszy kolega po fachu, dowodząc że polska Temida operuje takimi sformułowaniami jak „chyba, że" czy „chociażby", a więc (jak chyba można wnioskować) odpowiedź „chyba nie" także mieści się w prawniczym kanonie. Nie jestem pewny czy w kanonie, ale na pewno w kanionie. Chociażby!
Bożydar Nosacz
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Julian Skwierczyński
Były radny gminy Nędza.