środa, 4 września 2024

imieniny: Liliany, Rozalii, Idy

RSS

Pies pogryzł ciężarną. Skarga na komendzie nic nie dała.

30.07.2014 15:50 | 8 komentarzy | ma.w

Czytelniczka podzieliła się z Nowinami „wrażeniami” z incydentu z 18 lipca jaki jej dotyczył.

Pies pogryzł ciężarną. Skarga na komendzie nic nie dała.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na przejściu dla pieszych w rejonie stadionu PWSZ w Raciborzu została ugryziona przez dużego psa prawdopodobnie rasy husky. Zwierzę było z właścicielem, prowadzone na smyczy. Kobietę w ciąży pokąsało w brzuch. – Jestem w 28 tygodniu ciąży i takie ugryzienie mogło się skończyć tragicznie. Właściciel czworonoga ledwo go powstrzymał przed kolejnym atakiem – relacjonowała. Ojciec pogryzionej zgłosił zajście w komendzie straży miejskiej. Według raciborzanki, funkcojnariusze zbagatelizowali sprawę „bo pies był na smyczy i ma szczepienia”. Poszkodowana była zdziwiona, że duży pies mógł być prowadzony bez kagańca.

Na komendzie przyznają, że nie ma przepisów nakazujących zakładanie psom kagańców. – Taki obowiązek dotyczy jedynie ras niebezpiecznych, m.in. psów hodowanych do walk – mówi Andrzej Szewczyk, zastępca komendanta raciborskich strażników miejskich. Dodaje, że w przeszłości utrwalił się pogląd, że psy powinny być trzymane na smyczach i prowadzone w kagańcach, ale chodzi o zwyczajowe zachowanie, a nie przestrzeganie przepisów. – Właściciel powinien dopilnować by jego pupil nie stwarzał zagrożenia wobec innych osób, ale taki nakaz można interpretować nawet jako zwolnienie z posiadania smyczy jeśli pies jest tak wytresowany, że bez pozwolenia swego pana nic nie zrobi – informuje strażnik.

Funkcjonariusze mogą ukarać za brak szczepień i niedopilnowanie zasad bezpiecznego poruszania się z psem. Mandaty mają rozpiętość od 50 zł do 250 zł. W przypadku pogryzionej raciborzanki na komendzie radzą aby sprawiedliwości próbowała dochodzić w sądzie z powództwa cywilnego, bo straż „za pogryzienia nie karze” na żądania osoby poszkodowanej.

Ogólnie z agresywnymi zachowaniami psów zgłaszanymi przez mieszkańców straż ma w ciągu roku rzadko do czynienia. – To jakieś 10 lub niewiele więcej zdarzeń na 12 miesięcy – podaje zastępca komendanta.

Kobieta gorzko komentuje postawę stróżów porządku: Mówi się dużo o ochronie praw zwierząt, a może zacznijmy chronić ludzi przed zwierzętami i ich nieodpowiedzialnymi właścicielami?

fot. Dove / wikipedia.org