Obecność prezydenta na takiej imprezie, jak otwarcie prywatnej szkoły tańca, to co najmniej bezmyslnośc. Chyba, że teraz prezydent bedzie odwiedzać każdą nowopowstałą firmę????? Ale myślę, że ma co robić, więc pewnie chodziło o coś innego. O co????? Tak tylko pytam, a nie chce mi się gdybać. Bardziej usprawiedliwiona byłaby obecność prezydenta na jakiejś rocznicy, gdy szkoła dorobiłaby się renomy, wykazałaby się profezjonalizmem i udowodniłaby, że odpowiada na miejscowe zapotrzebowanie. Chwilowo to są pobożne życzenia założycieli i niech im się biznes kręci, ale mnie już na wstępie zraziło wykorzystywanie oficieli do robienia sobie taniej reklamy. Wiadomo, jak przyjdzie prezydent, to i media... Ty bardziej, że, o ile dobrze rozumiem, wiekszośc "nauczycieli" bedzie przyjezdna, więc nie tworzy się miejsc pracy dla raciborzan. Ta cała impreza kojarzy mi się z przyjęciem, na które zaprosiłam gości i posadziłam ich przed pięknym tortem z cudną wisieńką na szczycie i wszyscy się nim zachwycają nim skosztują, nie wiadząc, czy tort bedzie zjadliwy, a wisieńka nie okaże się robaczywa.
Napisany przez ~:), 26.02.2010 19:18
Najnowsze komentarze