Szokujące w tym wszystkim jest to, że Adaś siedzi cicho od momentu wykreślenia z listy PiS. Teraz jeszcze żonę wysyła żeby się za niego tłumaczyła. Pani Gawęda promuje się jak tylko może, teraz nawet czuje się zaatakowana choć realny atak tyczył jej męża i to on powinien się bronić. Rzeczywistość moim zdaniem jest bardziej brutalna - "gawędziarze" po wykreśleniu z list zostali postawieni w nowej rzeczywistości. Oświadczenia majątkowe jasno wskazują jakie kredyty na nich wiszą. Perspektywa "odciętego koryta" mocno pewni zmieni ich styl życia, stąd ta walka o mini.koryto. Z polityki po wielu latach trudno się czasem wraca do rzeczywistości, szczególnie wtedy kiedy na horyzoncie jest wtopa PiSu w wyborach i układy układziki mogą się nagle skończyć - tym bardziej, że ma się wilczy bilet od własnej organizacji.
Napisany przez mhl999, 13.10.2023 18:21
Najnowsze komentarze