Poteoretyzujmy. Jest po wyborach samorządowych. Pani Wystub zostaje zrzucona z tronu i wraca któryś z panów-autorów listu. I co? Co nowego i ciekawego będzie w kulturze? Co dla przeciętnego konsumenta tej kultury? Dla mnie to jest ewidentna walka o stołki i robienie buzzu przed wyborami. A może trzeba zrobić kadencyjność takiego dyrektora, ale pozwolić mu dobierać samemu kadrę? Nie sprawdzi się, to do widzenia. Kpina panowie. Może trzeba robić związki zawodowe.. ale na ogórkach w Holandii.
Napisany przez ~zenek, 16.01.2010 14:19
Najnowsze komentarze