Znam ludzi, co siedzieli za "majty", a tak naprawdę okazało się że seks był umawiany na daną sumę, a dziewczyna po "robocie" chciała więcej niż było w umowie. Facet się nie zgodzil, to podała go o gwałt i poszedł "leżeć" mając w papierach "majty". Nie bronię tutaj prawdziwych zwyroli, bo sam takich dojeżdżałem na spacerniaku, ale różnie z tą prawdą w życiu bywa, choćby skazany niesłusznie za gwałt i morderstwo pan Komenda, co za nic przepierdział 18 lat.
Napisany przez ~prawilniak, 22.06.2018 22:22
Najnowsze komentarze