Do mojego adwersarza. Co to za bełkot? Po histerycznym wpisie, domyślam się, że mam do czynienia z następną "królową pszczołą", która leży i wymaga, żeby wokół niej wszyscy się kręcili, karmili i zabawiali. A co tam inne pacjentki, które mają inne oczekiwania od szpitala, inaczej przeżywają ból i traumę i pragną po prostu spokoju... To JA tu jestem najważniejsza, bo tylko JA tu cierpię! A już te tabuny odwiedzających są na pewno "bardzo pomocne" w wyzdrowieniu...chyba tylko dla takich egoistek, które w ogóle nie mają wyczucia, a empatia jest dla nich słowem obcobrzmiącym. Również współczuję, tylko pewnie nie ogarniasz czego...
Napisany przez ~Hipo_kryzja, 09.02.2018 09:35
Najnowsze komentarze