Byłem kiedyś na weselu "międzynarodowym" Dziewczyna z Jastrzębia Hanyska i młody z Kielc czy okolic dokładnie nie wiem ale przyjechało ludzi 2 autobusy Autosan. Pełne zdziwienie że ślub o 11:00 w kościele a nie o 17:00. No ale o 22:00 okazało się dlaczego. Wynieśli prawie wszystko do swoich 2 autobusków na drogę. Łącznie z częścią zastawy i sztućców. Młody się wstydził rodziny ale co zrobić. I powiem że chłop choć "obcy" to normalni i może nawet lepszy niż nie jeden miejscowy.
Napisany przez ~to Ja Gość 10.01.2018 18:34, 11.01.2018 10:38
Najnowsze komentarze