popieram wypowiedź użytkownika ,,ja\". A tak swoją drogą też wychowywałem się bez ojca mimo tego iż zawsze byłem bardziej za nim niż za matką... teraz nie ma ojca, nie mieszkam już z matką tylko SAM . I w tym problem od kąt mieszkam sam wszystko się zmieniło na gorsze, Mam wrażenie że moja rodzina mam mnie gdzieś, a jak się z nim widzę to w oczy wszystko ładne piękne i mówią to co chciałbym usłyszeć. Ale nie będę się też w śród rodziny użalał nad sobą. Psychicznie jestem na granicy ,,życia i śmierci\" nie powiedziałem im tego w prost, ale to wszystko widać przecież i nie wierzę że oni tego nie widzą że jest mi źle. Ale po co ja to tutaj pisze?musze komuś się wygadać.
Napisany przez ~Koniec, 06.02.2017 14:45
Najnowsze komentarze