Przeszedłem poważną operację. Gdy się obudziłem po operacji na sali pooperacyjnej (w tym szpitalu nie wybudzają, czekają aż organizm zmetabolizuje środek) zobaczyłem że jestem podpięty do monitora z nalepką WOŚP. To było miłe uczucie. I jak tu nie wspomagać tej wspaniałej akcji Jurka Owsiaka. A kościelni wieszali na nim psy przy aplauzie głupków. To niegodne działanie. Na kościół nie dam. Widziałem jak zakonnice traktują ludzie czekających na gorący posiłek,. A nie każdy w kolejce to wykolejeniec. Większość to ludzie, którym w życiu powinęła się noga. Na WOŚP dam zawsze.
Napisany przez ~Pacjent, 08.01.2016 14:19
Najnowsze komentarze