No i zaraz zacznie się wyzywanie wśród swoich kibiców. Człowiek chce z dzieckiem iść, zaszczepić mu pasję do sportu to nie może? Ktoś napisał \"jak o wyzwiska to nie my zaczeliśmy tylko pyskacze...jak o bluzgi to sorry ale nie było tak źle\" i to ma być usprawiedliwienie? Nie nasza wina, oni zaczęli? To rozumowanie na poziomie dzieci z przedszkola (niczego nie ujmując). Chodzi po prostu o jakiekolwiek wyczucie sytuacji! W miejscu publicznym przy innych ludziach i zespole któremu się kibicuje powinno się umieć zachować... proste.
Napisany przez ~Młynarski, 10.03.2013 10:06
Najnowsze komentarze