Ciekawe czy Ogiegło też siedzi po uszy w niespłaconych kredytach skoro twierdzi, że to takie rozwojowe. Najlepiej się zadłużyć za cudze pieniądze. Co by było gdyby tak rozwojowo patrzyli w zeszłych latach? Dziś nie byłoby z czego spłacić deficytu i spirala by się nakręciła. Świetnie, że przed miastem, które praktycznie nie miało zadłużenia jako przykład stawia się zadłużony Wrocław, który podobnie jak większość miast w końcu będzie musiał przestać się zadłużać, straci płynność finansową i padnie.
Napisany przez ~August, 21.12.2012 15:33
Najnowsze komentarze