Moim skromnym zdaniem żyjemy pod okupacją, ale naszych rodzimych urzędników. Nie ma egzekucji, nie ma blokujących bud łapiących niechętnych do pracy na roboty w Niemczech. Polacy obecnie sami tam jeżdżą i ich obecność w Niemczech nie jest konsekwencją łapanki, nie ma zbiorowych rozstrzeliwań. Ale są przepisy, papiery i masy urzędnicze okupujące nasze życie. I przywalające nas na co dzień swoim ciężarem.
Napisany przez ~beta, 01.03.2011 09:19
Najnowsze komentarze