Nie jego wina, że dał się ograć jak dziecko. Tak się chwalił postępami w projekcie, że wzbudziło to niepokój samozwańczej stolicy i wynajęcie ekoterrorystów do zablokowania inwestycji. Co ciekawe, Kieca w ogóle nie bronił projektu, tylko nagle wyciągnął z kapelusza jakieś analizy stwierdzające że właściwie to wystarczy droga jednopasmowa, i na tej podstawie zrobiono nowy projekt Drogi Drugorzędnej Południowej, jednopasmowej i mającej zamiast węzłów skrzyżowania i ronda. Trudno powiedzieć czy Kieca liczył, że na taki bieda-projekt łatwiej pozyskać pieniądze, czy że zyska tym krokiem przychylność stołecznych sąsiadów. Za to efekt widzimy: Rybnik zgarnął pieniądze i buduje drogę ekspresową, Wodzisław dostał g... i będzie co najwyżej kładł nowe łaty na Jastrzębskiej, jeśli po rozdaniu środków skapnie jakiś ochłap. Mogło być i tak że ktoś ogarnięty w Katowicach uznał że o ile droga ekspresowa ma sens, to na zwykłą drogę przez zadupia szkoda pieniędzy, i sknerowata próba zaoszczędzenia zaowocowała mniejszą ilością punktów na liście rankingowej i miejscem na które kasy zabrakło. Good Night Mr Kieca!
Napisany przez ~annaf, 31.03.2018 02:25
Najnowsze komentarze