Niestety, ku mojemu zdziwieniu, ta debata obnażyła wszystkie słabości kandydatki Anny Ronin, przede wszystkim brak wiedzy na temat rządzenia miastem. Oczywiście wszystkiego się można nauczyć po jakimś czasie. Ale nauczenie się zasad działania tak skomplikowanego mechanizmu jak samorząd 50-tysięcznego miasta zabiera kilka lat i to pojętnemu uczniowi. Dlatego uważam, że chcąc zostać prezydentem czy burmistrzem trzeba wykazać trochę pokory, samokrytycyzmu i odpowiedzialności wobec współobywateli. A te nakazują wcześniejsze zdobycie jakichś doświadczeń i umiejętności na własny koszt, a nie na koszt nas-podatników. Pani Ronin ma na to szanse bo została radną. Niech się przyłoży, poterminuje i spróbuje za 4 lata. Jeśli tego czasu nie zmarnuje, to może wtedy na nią zagłosuję.
Napisany przez savonarola, 26.11.2014 15:50
Najnowsze komentarze