Przychodzi młody kot do dorosłego kocura i zagaduje: - Słyszałem wiele razy, jak ktoś mówił o 'ruchaniu'. Co to takiego? Na to stary kot: - Spotkajmy się wieczorem, wyjdziemy 'na miasto', to ci pokażę. Wieczorem młody kot stawił się w wyznaczonym miejscu i stary zaczyna go prowadzić. Skaczą po dachach, jeden, drugi, trzeci i nagle stary kot się poślizgnął i zawisł na krawędzi rynny. Młody kot, sądząc, że powinien naśladować 'przewodnika' zawisł obok. Wiszą chwilkę i nagle stary kot mówi: - Słuchaj, stary, ja już nie mogę dłużej - spadam. Na to młody: - To spadaj, a ja sobie jeszcze trochę porucham.
Napisany przez ~PD., 17.02.2013 15:50
Najnowsze komentarze