To jest właśnie główny powód niepowodzeń Kiecy. Ne można oczekiwać przychylności mieszkańców, gdy podstawowym celem zmian w oświacie nie jest polepszenie jej kondycji, tylko załatwienie prywatnych interesów kolegów i znajomych, a tak to wyglądało w 2 lata temu przy okazji poprzednich podchodów do 3 szkół. Już nie wspomnę o sławnej obietnicy przedwyborczej, że żadna szkoła nie będzie zlikwidowana, tajnym raporcie o stanie oświaty i.t.p., a co było 3 miesiące później – wiadomo. Bardzo podobna sytuacja jest teraz z SP28. Niby chodzi o poprawę funkcjonowania oświaty, ale tak naprawdę na co komu budynek po SP28 władze oficjalnie nie mówią. Dokładnie tak samo jak nie mówiły po co komu budynki po szkołach na Jedłowniku, w Radlinie i na Wilchwach. Traktowanie mieszkańców jak przygłupów może faktycznie się skończyć referendum, a jeśli Radni będą się tak samo dawali (świadomie, czy nieświadomie) traktować to „wyfruną” razem z Preziem.
Napisany przez ~do @jest metoda, 06.02.2013 09:50
Najnowsze komentarze