Ludzie to są jednak tumani. Parodiują BMW-icą za 100k, wiadomo, że takie auto rzuca się w oczy. Potem wyjezdzają na wczasy, znając życie to chwalą się tym, gdzie się da (gdzie to niby oni jadą). A wystarczyło zatroszczyć się o taki drobiazg, aby swoje auto za 100k. zostawić na parkingu strzeżonym, choćby pod lotniskiem. Jest to wydatek rzędu 200-300 zł za tydzień. Jak się jest zachłannym i chciwym, to niech nie płaczą teraz, że ich autko już dawno albo poszło na części, albo jeździ po jakieś Białorusi.
Napisany przez ~kitek, 06.08.2012 10:07
Najnowsze komentarze