Bo wiocha o nazwie Pszów chciała być tak samodzielna, że porwała się z motyką na słońce i swoją oczyszczalnię robiła. A tu Ankę zamykają i pustką powiało w wioskowym budżecie. Chcieliście to macie, to tylko jeden z przykładów, że nie opłacało się kroić dużego miasta na takie wioski. W Radlinie też budowali swoje, skończyło się aferą i utopieniem grubej kasy w błoto, ale przynajmniej tam na czas zmądrzeli i zaczęli współpracować - no i kanalizację już mają. Tymczasem Pszów jest w czarnej d...
Napisany przez ~heh, 11.05.2012 07:51
Najnowsze komentarze