Do Tesco chodziłem tylko dlatego bo dostawałem te 3 reklamówki do zakupów za 50 PLN. Dzisiaj się dowiedziałem - byłem zmuszony zostawić swoje zakupy bo nie miałbym ich jak przynieść do domu - reklamówek nie kupię i basta. Wprowadzili opłatę 8 groszy a przy ich argumentacji wystarczyłby 1 grosz. Tesco zarabia 600% na reklamówkach. Patrząc na szklankę do połowy pełną, pozostało mi w portfelu 50PLN i zaczynam odchudzanie :) Dziękuję ci Tesco. Zakupy będę robił tam gdzie dostanę darmową reklamówkę np. we FRAC.
Napisany przez ~Gość, 21.04.2012 23:40
Najnowsze komentarze