Dla mnie chore jest to, że te całe nauki przedmałrzeńskie prowadzone są przez kogoś, kto za dużo nie może nic powiedzieć o malżeństwie. Na przykład w Czyżowicach prowadzi je pewna pani, a raczej panna, bo nie jest zamężna i nigdy nie była, dzieci nie ma więc co ona może powiedzieć o życiu w rodzinie? CHORE! No i strata czasu, trzeba odbębnić tak jak wizytę u nielubianej cioci, bo kościół ślubu nie udzieli. TRAGEDIA!
Napisany przez ~Zakochana, 14.03.2012 14:41
Najnowsze komentarze