Poniedziałek, 1 lipca 2024

imieniny: Haliny, Mariana, Klarysy

RSS

Widowiskowa walka Mazika

19.01.2010 00:00 mon
Polacy pokonali Amerykanów w towarzyskim meczu bokserskim w Knurowie.
Po kilkunastoletniej przerwie znów skrzyżowali rękawice bokserzy amatorskich kadr Polski i Stanów  Zjednoczonych. Barw narodowych w kategorii do 57 kilogramów bronił Mateusz Mazik, na co dzień zawodnik RMKS Rybnik, i stoczył jedną z ciekawszych walk wieczoru.
 
Hala MOSiR-u w Knurowie – Szczygłowicach zapełniła się niemal w całości. Zadziałała zapewne magia nazwisk, ponieważ z kadrą amerykańską do Polski przybyły dwie głośne postaci współczesnego boksu: Andrzej Gołota oraz jego dawny trener – Sam Colonna. Pierwotnie Gołota miał nawet być sekundantem w amerykańskim narożniku, lecz bokser wyraźnie zaznaczył, że jest jedynie honorowym gościem spotkania. Pojawienie się Gołoty w hali było największym wydarzeniem dla niemal tysięcznej widowni. Ubrany w ciemny długi płaszcz bokser nie tylko obserwował walki, lecz również chętnie fotografował się z fanami i rozdawał autografy. A już po meczu zapytany, które walki najbardziej mu się podobały, odpowiedział: – te, w których wygrywali nasi.
 
Miał więc chyba sporo radości, ponieważ od początku meczu to Polacy nadawali ton rywalizacji. I tak naprawdę tylko dwa pierwsze pojedynki dostarczyły widzom najwięcej emocji. Najpierw w ringu pojawiły się kobiety, a po interesującej walce  Magdalena Stelmach nie dała szans Kristin Gearhart i wygrała jednogłośnie decyzją sędziów. Później w ringu pojawił się Mateusz Mazik z RMKS-u Rybnik, który na swoim koncie, mimo młodego wieku (21 lat), ma już stoczonych ponad 150 pojedynków. Również i on nie dał szans swojemu rywalowi, Adrianowi Marschowi i odniósł pewne zwycięstwo. – Niewiele wiedziałem na temat mojego rywala, szukałem jedynie informacji w internecie. Był to mój pierwszy pojedynek z Amerykaninem, okazał się normalnym człowiekiem, miał dwie ręce, dwie nogi, to wszystko. Cieszę się, że wytrzymałem tę walkę kondycyjnie. W tej chwili, jak każdy sportowiec myślę już o Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, choć dopiero czas pokaże, co z tego wyniknie. Jednak najbliższe moje plany są związane z Mistrzostwami Europy, które odbędą się w Moskwie. Chciałbym się tam zakwalifikować i przywieźć stamtąd medal. Natomiast planem na przyszły rok są bez wątpienia Mistrzostwa Świata w Korei. Mecz bardzo mi się podobał, była fajna oprawa i myślę, że gdyby takie spotkania odbywały się u nas częściej, pomogłoby to bardzo polskiemu pięściarstwu amatorskiemu – przyznał po meczu zawodnik RMKS-u.
 
Zadowolony z walki swojego podopiecznego był również Anatol Jakimczuk. – Mateusz stoczył bardzo ładną walkę, wytrzymał ją kondycyjnie, był dobrze przygotowany. Choć nie ukrywam, że troszkę na początku obawiałem się tej walki, ponieważ dość mocno jego rywal był reklamowany. I rzeczywiście, niezły był, jednak wyraźnie Mateusz nad nim górował. Takie mecze towarzyskie są potrzebne, kiedyś przecież mieliśmy regularne kontakty z Amerykanami – mówił trener klubowy Mazika.
 
Ostatecznie Polacy nie dali najmniejszych szans rywalom zza Oceanu, których kadrę tworzyli zawodnicy Klubu Bokserskiego z Chicago. Amerykanie na 9 pojedynków wygrali zaledwie dwa i ulegli kadrze Polski 4:14.
 
Rewanżowy pojedynek obu reprezentacji odbędzie się we wtorek 19 stycznia w hali portowej w Gliwicach – Sośnicy. Początek o godz. 17.00.
 
Wyniki walk
64 kg – Magdalena Stelmach – Kristin Gearhart 3:0, 57 kg – Mateusz Mazik – Adrian Marsch 3:0, 60 kg – Michał Syrowatka – Jose Arambula 3:0, 69 kg – Kamil Szeremeta – Martin Alex 0:3, 75 kg – Michał Łoniewski – Jonathan Manos 2:1, 75 kg – Maciej Adamiak – Paul Littleton 0:3, 81 kg – Włodzimierz Letr – Marc Allen 3:0, 91 kg – Krzysztof Zimnoch – Robert Jekabson – przez rsc w 1 rundzie zwyciężył Zimnoch, powyżej 91 kg – Marcin Jerzyk – Joaquin Sanchez 3:0
 
Marcin Mońka
  • Numer: 3 (167)
  • Data wydania: 19.01.10