Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

My śpiewamy, ludzie sami wybierają

06.05.2008 00:00
Rozmowa z muzykami zespołu TOMATO przeprowadzona po koncercie w Boguszowicach.
– Ciężko schodzić ze sceny, gdy rozgrzało się publikę?
– Marcin Galas: Taka jest rola zespołów, które dopiero za 5 – 6 lat będą grały na Stadionie Śląskim (śmiech).
 
– Takie sprawy załatwiam od ręki, kiedy chcecie tam zagrać?
– Marcin Galas: W każdej chwili (śmiech)… Jesteśmy szczęśliwi, że możemy tu być, grać i przekazywać ludziom nie tylko muzę, ale i coś od serducha.
 
– Czyli?
– Marcin Galas: Staramy się przekazywać to, co jest w nas, w naszych sercach i nasze przeżycia. Jeżeli to komuś pomoże, to bardzo dobrze, jeżeli nie, to trudno. Nie mogę nie mówić, że Jezus żyje, bo żyje i działa cuda.
 
– Są tacy, którzy wstydzą się publicznego okazywania swojej wiary uważając, że to oznaka słabości?
– Marcin Galas: Wiem, że niektórzy się wstydzą, ale ja nie zamierzam śpiewać o jakichś półprawdach. Podjąłem się tego, bo coś przeżyłem z Jezusem i chcę o tym ludziom mówić. Niektóre osoby faktycznie nie zgadzają się z tym, ale jak powiedziałem na koncercie – jeżeli jakaś osoba nie zgadza się i poda argumenty przeciw, to już sam fakt, że zaczyna o tym myśleć, jest dla mnie wartościowy.
 
– Ze sceny na koniec waszego występu padły słowa mówiące o Bogu i drodze, jaką powinien iść człowiek. Nie odebrałem tego jako nakazu, ale wskazówkę. Czy to zamierzony sposób przekazu?
– Marcin Galas: Nie było to zamierzone. Pracuję z młodymi ludźmi i wiem, że nie do końca podoba się im serwowanie, co mają robić – takiego gotowca.
 
– Jaki jest twój sposób na życie?
– Marcin Galas: Są dwie drogi – droga życia i droga śmierci, ale to wybór ludzi, którą z dróg pójść. Nie mówimy wprost w tekstach czy wywiadach, co mają robić, ale namawiamy ludzi do myślenia, by sami dochodzili do jakiejś prawdy. Uważam, że wtedy jest to dla człowieka bardziej wartościowe i trwałe.
 
– Kto pisze teksty?
– Piotr Romanek: Teksty przede wszystkim pisze Marcin, ale zdarza się, że otrzymujemy teksty od innych osób. Aranżacje utworów powstają natomiast wspólnie – każdy z nas wnosi ze sobą do zespołu jakąś swoją część gatunku muzycznego, którego słucha i generalnie jest to zlepek kilku nurtów muzycznych, co jest na pewno wyczuwalne w tym co robimy. Z muzyką jest podobnie jak z tekstami, czasami autorem jest konkretna osoba, a innym razem autorem ścieżki dźwiękowej jest cały zespół.
 
– Pochodzicie z różnych miast – Sosnowiec, Czeladź, Częstochowa… więc wspólne próby są trochę utrudnione?
– Piotr Romanek: Z tym nie ma problemu. Właściwie to mieszkamy blisko siebie…
 
– Marcin Galas:... albo włączamy skype’a i gramy (śmiech).
– Kto zaproponował was na wspólny koncert z Maleo Reggae Rockers?
 
– Piotr Romanek: To sprawka naszego perkusisty, Adama...
– Adam Pytel: Mieszkam w Boguszowicach. Wiedziałem, że planowany jest koncert Maleo Reggae Rockers i zaproponowałem organizatorowi, by przesłuchał nasze nagrania… i wystąpiliśmy na tym koncercie.
 
– Już wkrótce te nagrania ukażą się na płycie?
– Piotr Romanek: Na płycie znajdzie się osiem kawałków – sześć z demo, których można posłuchać na naszej stronie www.tomato.art.pl i dwa całkiem nowe.
 
– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękujemy.
 
Rozmawiał: Marek Miketa
  • Numer: 19 (78)
  • Data wydania: 06.05.08