Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Ma 100 lat i jest najstarszą mieszkanką gminy Lubomia

07.07.2020 00:00 sub

Berta Kolonko setne urodziny świętowała 4 czerwca, ale ze względu na sytuację epidemiologiczną, dopiero kilka dni temu możliwe było odwiedzenie zacnej jubilatki w domu.

LUBOMIA Solenizantka urodziła się 4 czerwca 1920 r. w Lubomi, niespełna dwa i pół miesiąca przed wybuchem II powstania śląskiego, a więc w czasie kiedy ważyła się dopiero przynależność państwowa Lubomi i pozostałych ziem Górnego Śląska. Przyszła na świat niedaleko obecnej ul. Mickiewicza, przy której zresztą dziś mieszka wraz z córką Leokadią i zięciem Eugeniuszem Pytlikiem.

Pani Berta, z domu Machnik, miała młodszego brata, który zginął w czasie II wojny światowej pod Stalingradem, oraz dwie młodsze siostry, które też już zmarły. Przed wojną była działaczką harcerską. W czasie II wojny światowej wyszła za mąż za Franciszka Kolonko, który pochodził z niedalekiej Ligoty. Małżeństwo dochowało się trzech córek. Oprócz najmłodszej, wspomnianej już Leokadii, są to Jolanta i najstarsza spośród nich Eugenia. Jubilatka całe życie zajmowała się gospodarstwem domowym, a ponadto przez wiele lat trudniła się uprawą tytoniu. – To było dawniej dość powszechne zajęcie, choć niełatwe. Pamiętam, że najpierw nasiona sadziło się w specjalnych izbetach, następnie po wykiełkowaniu każdą roślinę trzeba było osobno zasadzić, później pozbierać każdy jej liść, suszyć je, składować aż do ich odbioru – wspomina córka Leokadia.

Jubilatka dochowała się 3 wnuków i 3 wnuczek, 4 prawnuków i 4 prawnuczek, a rośnie również już piąte pokolenie – praprawnuczka Pola.

Specjalnej recepty na długowieczność pani Berta nie ma. Chyba że za takową uznać spacery. – Mama bardzo lubiła spacerować – mówi córka Leokadia. Solenizantka teraz już na dalsze piesze wycieczki się nie wypuszcza, ale nadal lubi spędzać czas na świeżym powietrzu, na balkonie. Imponuje dobrą, jak na swój wiek, formą fizyczną. I dzierży tytuł najstarszego mieszkańca gminy Lubomia. – Od dawna nie mieliśmy w naszej gminie stulatka lub stulatki. Ja w każdym razie, odkąd jestem wójtem, to nie pamiętam, żeby ktoś w naszej gminie świętował setne urodziny. Tym bardziej cieszymy się z jubileuszu pani Berty – mówi Czesław Burek, wójt Lubomi, który wraz ze swoim zastępcą Bogdanem Burkiem, odwiedzili 1 lipca solenizantkę, wręczając jej słodki upominek i bukiet czerwonych róż.(art)

  • Numer: 27 (1024)
  • Data wydania: 07.07.20
Czytaj e-gazetę