Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Smaczki roku

07.01.2020 00:00 sub

Miniony rok obfitował w wiele zarówno pozytywnych, jak i bulwersujących wydarzeń. Nie brakowało zaskoczeń, wpadek, wielkich jubileuszy. Przypominamy najważniejsze z nich.

Na emeryturę po… 60 latach pracy

Kiedy jedni marzą o tym, by jak najszybciej przejść na emeryturę, on przepracował ponad 60 lat. Kazimierz Kłosok - wieloletni pracownik Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim - po ponad 6 dekadach aktywności zawodowej przeszedł na zasłużoną emeryturę. W samym tylko wodzisławskim starostwie był zatrudniony niemal od początku jego istnienia, najpierw na stanowisku Geodety Powiatowego – Naczelnika Wydziału Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami, później Geodety Powiatowego – Naczelnika Wydziału Geodezji, a od 2008 roku na stanowisku inspektora.

Winne szamba czy brak kasy?

A to feler, westchnął seler... Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie mógł spodziewać. Umowa na przebudowę ul. Młodzieżowej w Wodzisławiu Śląskim została rozwiązana. Powód? Zbyt grząski grunt. Według Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach prawdopodobną przyczyną było przesiąkanie nieczystości z pobliskich nieszczelnych szamb. Miejscowi zareagowali oburzeniem i się zaczęło. Przerzucanie. Odpowiedzialnością. Mieszkańcy Zawady wytknęli ZDW, że przez lata zaniedbywał cieki wodne przy ul. Młodzieżowej. A argument „nieszczelnych szamb” to tylko wybieg. Po kilku miesiącach poświęconych na spotkania, wizje i przerzucanie się dokumentami stanęło na tym, że Młodzieżowa zostanie dokończona - o ile w budżecie województwa znajdzie się 14 mln zł na inwestycję...

Kobieta zmienną jest

Kornelia Newy w 2017 r. kiedy jeszcze piastowało stanowisko burmistrz Rydułtów, zapowiedziała w wywiadzie redakcji Nowin Wodzisławskich, że zamierza odejść z lokalnej polityki i cieszyć się z braku obowiązków wynikających z zarządzania. Jak się później okazało „kobieta zmienną jest”. Przed wyborami samorządowymi zmieniła zdanie i z sukcesem startowała na radną powiatową. W trakcie jednej z tamtejszych sesji radny Janusz Ballarnin nie omieszkał przypomnieć i wytknąć byłej pani burmistrz, co kilkanaście miesięcy wcześniej zapowiadała.

SM Marcel nie płacił rachunków

Gdyby taka wpadka zdarzyła się zwykłemu Kowalskiemu albo Nowakowi, nie byłoby sensacji. Ale ponieważ dotyczyła ona spółdzielni, która powinna działać w interesie lokatorów, można złapać się za głowę. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Marcel” nie zapłaciła za prąd, więc Tauron odciął zasilanie kotłowni, która ogrzewa bloki przy ul. Brackiej w Wodzisławiu Śląskim. Przez to ludzie w styczniu marzli w swoich domach. - Wysyłaliśmy czterokrotne ponaglenia - zapewniał rzecznik prasowy spółki energetycznej. - Dostaliśmy tylko jednego maila - bronił się prezes spółdzielni i tłumaczył, że po prostu „faktura umknęła uwadze”. Całe szczęście należność została opłacona i ciepło szybko wróciło do mieszkań. Musiała to być nie jedyna wtopa spółdzielni w ostatnim czasie, bo ówczesny prezes, już prezesem nie jest.

Przyłapani na gorącym uczynku

Na początku roku dziennikarz Nowin Wodzisławskich, po sygnale od mieszkańca, przyłapał na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy mimo głębokiego śniegu, wjechali małą ciężarówką w głąb lasu w Krostoszowicach. Po co? By pozbyć się odpadów budowlanych. Mimo prośby, by zebrali je z powrotem i zapewnień sprawców, że odpady zostaną uprzątnięte, sprawcy z Wodzisławia odjechali a odpady zostawili. Sprawą więc zajęła się Straż Miejska w Wodzisławiu. A sprawcy po kilku tygodniach ponownie zawitali do lasu. Tym razem po to by pozbierać odpady.

Wyprowadzka marketów

W ciągu roku w Wodzisławiu ubyły aż trzy duże markety. Kolejno były to Tesco, E.Leclerc i pod koniec roku Intermarche. Tym samym pozostały tu już tylko dwa tego rodzaju sklepy: Kaufland i Carrefour. Oraz 6 nieco mniejszych sklepów sieci Biedronka i 1 sieci Lidl.

Gromy za zbyt drogie śmieci

Drożyzna za odbiór śmieci dotyka każdego mieszkańca powiatu wodzisławskiego. Szczególnie jednak tego z gminy Gorzyce, gdzie od kilku lat, śmieci są najdroższe w powiecie. Od 1 stycznia 2019 r. kosztowały tam 22,5 zł od osoby, co już wywołało w mieszkańcach tej gminy spore poruszenie. Jeszcze większe wywołała informacja z listopada, że śmieci od 2020 r. kosztować będą 28,5 zł. Natomiast największy szok cenowy przeżyli z pewnością mieszkańcy Wodzisławia, gdzie w połowie roku śmieci zdrożały z 12 zł do 26,1 zł, a więc prawie o 120%.

Studniówka bez nauczycieli

Maturzyści z wodzisławskiego Ekonomika zerwali z tradycją i zorganizowali studniówkę poza murami szkoły - w jednym z domów przyjęć. Liczyli na to, że w tak ważnym dla nich wydarzeniu będą uczestniczyć ich nauczyciele. Ci jednak nie przyszli. Uczniom było zwyczajnie przykro. Nauczyciele tłumaczyli swoją decyzję m.in. kwestiami bezpieczeństwa i brakiem wcześniejszych ustaleń. Podobno to do tanga trzeba dwojga, ale w tym przypadku i do poloneza zabrakło porozumienia.

Zawieszenie szpitalnych oddziałów

Działalność oddziału chorób wewnętrznych I w wodzisławskim szpitalu została zawieszona. Od 1 marca. Powód? Remont a także braki kadrowe. Obiekt był w tak kiepskim stanie, że nie spełniał wymogów higieniczno-sanitarnych. Zawieszenie miało być na pięć miesięcy, a jest do dzisiaj, bo zabrakło pieniędzy. Jeszcze groźniej zrobiło się 30 września. Tego dnia to działalność oddziału chirurgicznego w szpitalu w Wodzisławiu została zawieszona z powodu braku lekarzy. Zapowiadano, że na trzy miesiące, ale obawy, że potrwa to o wiele dłużej były i to uzasadnione. Niespodziewanie już 9 października sytuacja odwróciła się i chirurgia zaczęła działać. Najpierw w okrojonym zakresie, ale teraz już pełną parą.

Remiza ogrzewana gazem z butli

Nowa marklowicka strażnica od ponad roku, dumnie prezentuje się przy ul. Krakusa. Jest nowoczesna i funkcjonalna. Zadbano również, by była przyjazna dla środowiska. W efekcie zdecydowano się na ogrzewanie jej za pomocą gazu. Przez przedłużające się prace związane z budową instalacji błękitne paliwo do ekologicznego pieca nie płynęło jednak z rurociągu, a... z butli gazowych.

Pierwsza Dama RP w Gołkowicach

7 lutego na próbie Teatru Naszej Wyobraźni i zespołu Anava, działających przy Ośrodku Kultury w Gołkowicach pojawiła się… Agata Kornahuser-Duda, żona Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Wizyta była owiana wielką tajemnicą i tylko naszej redakcji udało się o niej dowiedzieć. Trwała kilka godzin, bo po próbie teatru, która przedłużyła się o kilkadziesiąt minut Pierwsza Dama wzięła udział w bankiecie z młodymi artystami i ich rodzicami. Do wizyty doszło wskutek zaangażowania i działań Bereniki Borkowskiej, jednej z młodych artystek, która zmaga się z całym szeregiem chorób układu ruchu, oraz jej rodziców.

„Honoratka” – mąż wiceprezydent – obrażał rywala prezydenta

„Życie z Prusem pod jednym dachem to ciężki kawałek chleba”, „jest to przypadek chorobowy” - to tylko fragmenty internetowych wpisów, które pojawiły się w trakcie kampanii prezydenckiej w Wodzisławiu, a obrażały jednego z kandydatów - Dariusza Prusa. Prus oddał sprawę prokuraturze. Wyszło na jaw, że autorem wpisów jest Zbigniew Kalinowski, czyli mąż wiceprezydent Wodzisławia Izabeli Kalinowskiej, a jednocześnie pełnomocnik finansowy komitetu Nasz Wodzisław, z którego startował prezydent Mieczysław Kieca. W sieci podpisywał się jako „Honoratka”. Prezydent Wodzisławia od całej sprawy się odciął, z kolei Zbigniew Kalinowski stwierdził, że skoro Prus wyraził chęć startowania w kampanii wyborczej, ubiegając się o stanowisko prezydenta, to on sam miał „prawo wyrazić swoją opinię o tej kandydaturze”.

Trzy Wzgórza i (nie)picie alkoholu

Najpierw ku zaskoczeniu wielu petycja w sprawie wyznaczenia na terenie Rodzinnego Parku Rozrywki w Wodzisławiu specjalnej strefy, gdzie można kulturalnie i legalnie pić pod chmurką, została przyjęta przez wodzisławską radę miasta. To oznaczało wstępną zgodę na taką strefę, jednak pewności, że ona powstanie, nie było. Żeby strefę ostatecznie ustanowić, potrzebna była jeszcze uchwała rady miasta - ta miał być procedowana na sesji w marcu lub kwietniu. Po wielu dyskusjach i publicznej debacie, pomysł utworzenia strefy upadł. Jednak zdaniem niektórych (głównie sceptyków inicjatywy) już samo pojawienie się tematu w przestrzeni publicznej spowodowało, że teraz więcej osób pije w parku, ale „na nielegalu”.

Tak śmieci z Podkarpacia trafiły do Mszany

W marcu, w kilku miejscach na pograniczu Mszany i Jastrzębia porzucono duże ilości odpadów przemysłowych. Pozostałości (m.in. etykiety) wskazywały, że powstały one w podkarpackiej firmie Lerg, zajmującej się produkcją żywic przemysłowych. Ta zapewniała, że przekazała je do utylizacji firmie Eko-Top z Podkarpacia. Ta odpowiedziała, że przekazała jej inne firmie do utylizacji, nie chciała jednak wskazać jakiej, tłumacząc, że nie ma pewności czy aby na pewno o te same odpady chodzi. Po naszej interwencji w ciągu nocy odpady z wszystkich wskazanych przez nas lokalizacji zniknęły.

Losowanie roku

Do niecodziennego wydarzenia doszło 18 marca w Urzędzie Gminy w Mszanie. W obecności mieszkańców losowano, kto w pierwszej kolejności otrzyma po 5 tys. zł na wymianę starego kotła na ekologiczny. Losowanie było potrzebne, bo chętnych po dotacje było więcej niż pieniędzy, zaś urzędnicy postanowili zrezygnować z tradycją komitetów kolejkowych, jakie co roku tworzyły się pod mszańskim UG. Rozwiązanie okazało się bardziej cywilizowane niż kolejki. Dzięki dodatkowym środkom uruchomionym przez urząd, wielu z tych, którzy w losowaniu nie mieli szczęścia, mogło pozyskać dofinansowanie w późniejszym czasie.

Starcie silnych kobiet – Newy kontra Maćkowska

Kornelia Newy i Danuta Maćkowska - obydwie są radnymi powiatowymi z Rydułtów, obydwie doświadczonymi reprezentantkami samorządu i mocnymi osobowościami. A mimo to między paniami mocno zaiskrzyło. Owo napięcie wynikało głównie z przynależności samorządowej. Kornelia Newy pełni funkcję członkini zarządu powiatu (z ramienia koalicyjnej Wspólnoty Samorządowej), a z kolei Danuta Maćkowska z Prawa i Sprawiedliwości należy do opozycji w powiecie. Poszło o spojrzenie na oświatę, inwestycje dla Rydułtów i kształt budżetu powiatu. Ale jak pewien autor niegdyś zauważył - kobieta pracowita jak pszczoła, nie zawsze jest słodka jak miód.

Odchodzący lekarze ze szpitala

Przez cały ostatni rok szpital w Wodzisławiu Śląskim i Rydułtowach borykał się z brakiem lekarzy. Dla przykładu - w kwietniu pisaliśmy o tym, że aż 11 złożyło wypowiedzenia. Wśród nich spec od endoprotez. W innych miesiącach nie było lepiej. Ratowanie szpitala skupiało się więc głównie na tym, by pozyskiwać nowych lekarzy. Ci z kolei mówili wprost - głównym problemem jest niedofinansowanie służby zdrowia. - Wszystkie problemy finansowe szpitali powiatowych i fakt braku nieopłacalności oddziałów wewnętrznych wynikają z nieuwzględnienia wielochorobowości pacjentów, a nie z braku procedur wysokospecjalistycznych - podkreślał jeden z naszych rozmówców. Obecnie coraz więcej pacjentów trafia do szpitala nie z jednym schorzeniem, ale z kilkoma. Problemem jest to, w jaki sposób Narodowy Fundusz Zdrowia „zlicza” te schorzenia. W skrócie - ile realnie szpital otrzymuje za leczenie takiego pacjenta. A otrzymuje o wiele za mało.

Rynek na wynajem

Centrum Wodzisławia Śląskiego pustoszeje. Kiedyś rynek wraz z przyległymi ulicami, były wizytówką Wodzisławia, również handlową. Dziś handel w tym miejscu zamiera. Wszędzie puste witryny sklepowe z kartkami: „Do wynajęcia”, „Wynajmę”, „Sprzedam!”. Na samej ul. Ks. Konstancji naliczyliśmy prawie 10 pustych lokali. Gdy porównuje się Wodzisław z sąsiednimi miastami, problem pustych witryn, które straszą, uderza jeszcze mocniej. Sęk w tym, że jeszcze nikt nie podał recepty, jak go rozwiązać.

Serwotka trochę jak Wałęsa

Pamiętacie koszulki z charakterystycznym napisem „konstytucja”, które stały się symbolem walki ze zmianami w sądownictwie? Taką koszulkę założył m.in. Lech Wałęsa. W powiecie wodzisławskim koszulka z innym napisem stała się symbolem walki. Poszło o statut powiatu. Radny Ireneusz Serwotka pojawił się na sesji w kwietniu z napisem „statut” na piersi.

Wójt Lubomi patronem stadionu

Nowoczesny i okazały stadion wybudowany w Nieboczowach ma swojego patrona. Został nim... Czesław Burek, wójt Lubomi. Teraz to stadion im. dr. Czesława Burka. Tak chcieli mieszkańcy ocalonej wsi - w podziękowaniu za zaangażowanie włodarza w przenosiny i budowę miejscowości. Oficjalnemu otwarciu stadionu towarzyszyła wielka feta. Wstęgę przecinało 20 osób. Zabrakło wójta Czesława Burka. Ze względu na stan zdrowia nie mógł wziąć udziału w uroczystości.

Lans roku. Wśród chorych dzieci...

W połowie maja odbyła się huczna uroczystość objęcia honorowym patronatem oddziału pediatrycznego szpitala w Rydułtowach przez Angelikę Jarosławską-Sapieha. Posługująca się tytułem księżnej piękna blondynka zapowiadała, że będzie częstym gościem tego oddziału, oraz że planuje działania na rzecz poprawy pobytu w szpitalu małych pacjentów. Plany i zapowiedzi okazały się jak na razie wielką farsą. Oddział pediatryczny z mecenatu pani Angeliki nie odniósł żadnych korzyści. Pamiątką, a zarazem wspomnieniem jej wielkich planów została tylko tablica informująca o objęciu przez nią patronatu nad rydułtowską pediatrią.

Rajd charytatywny roku

Roman Kaczmarczyk z Gorzyczek i Paweł Pieczka z Godowa w 24 godziny pokonali na rowerach drogę z Gorzyczek na Hel. Wyjechali 31 maja, a na miejscu zameldowali się 1 czerwca w Dzień Dziecka. Po drodze zbierali środki na leczenie Leny Woźniak, małej znajomej Romana Kaczmarczyka. Przy okazji wyprawy propagowali akcję pomocy dziewczynce, rozdając ulotki napotkanym osobom.

Ślub podczas meczu

Podczas meczu klasy okręgowej między Odrą Wodzisław a Przyszłością Rogów, który rozegrany został w maju na stadionie Odry, doszło do niezwykłej uroczystości. W przerwie spotkania na płycie stadionu, prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca udzielił ślubu sympatykom wodzisławskiego klubu Sylwii i Marcinowie Stępniom.

Gra o szpitalny tron

Pod koniec maja Dorota Kowalska zrezygnowała ze stanowiska dyrektora szpitala w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach. Złożyła wypowiedzenie (nie pierwszy raz), ale nie podała powodu. Początkowo wydawało się, że decyzja o odejściu szefowej szpitala nie jest przesądzona. Padło tradycyjne stwierdzenie, że „rozmowy trwają”. Najwyraźniej nie miały one większego znaczenia, bo finał jest taki, że starostwo ogłosiło konkurs na nowego dyrektora szpitala i od 1 września jest nim Krzysztof Kowalik.

W powiecie zapachniało wojną

W czerwcu powiatem wodzisławskim krążyły samoloty wojskowe. Maszyny widzieli m.in. mieszkańcy Rydułtów, Wodzisławia Śl. czy Krostoszowic. - Bardzo nisko przelatują nad naszymi domami - dziwili się mieszkańcy. Prawdopodobnie przeloty miały związek z przygotowaniami do ćwiczeń „Dragon” 2019. Były to największe w 2019 roku manewry Wojska Polskiego. W ćwiczeniu wzięło udział około 18 tys. żołnierzy, w tym 3 tys. z zagranicy.

Wygrany proces z miastem o smog

Wstydliwy temat dla władz Wodzisławia. Mieszkaniec Jacek Szymura pozwał miasto i Ochotniczą Straż Pożarną w Radlinie II za niewystarczającą walkę ze smogiem. Miał dość gryzącego dymu wydobywającego się z komina miejskiego budynku, w którym działa OSP. Niczym biblijny Dawid zmierzył się z filistyńskim olbrzymem Goliatem. Wodzisławski sąd wydał wyrok. Mieszkaniec wygrał! Sąd zadecydował, że miasto musi wpłacić 5 tys. zł na szpital chorób płuc, a co najważniejsze - że komin ma przestać truć.

Jubileuszowe i rekordowe dni Wodzisławia

Jubileuszowe - 50. Dni Wodzisławia Śląskiego - przyciągnęły dużo więcej osób, niż spodziewali się organizatorzy. Łącznie przez stadion przy ul. Bogumińskiej przewinęło się prawie 20 tysięcy uczestników. Po raz pierwszy na koncerty obowiązywały bilety wstępu (bilet kosztował 2 zł i był ważny przez dwa dni), dlatego bez trudu można było policzyć ilu dokładnie uczestników przyciągnęło święto miasta. Przygotowano 15 tys. materiałowych opasek, które rozdawano uczestnikom przy zakupie biletu. Ostatecznie sprzedano ponad 15,8 tys. biletów. Na szczęście w zapasie były papierowe opaski, które wręczano, gdy skończyły się materiałowe. A skąd rozbieżność pomiędzy sprzedanymi biletami (ponad 15,8 tys.), a liczbą uczestników dni miasta (prawie 20 tys.)? Otóż dzieci do 6 lat mogły wejść na teren imprezy bezpłatnie i bez opaski, natomiast i tak je zliczano.

Nowy dworzec (P)iękny, (K)osztowny, (P)roblematyczny

Czysto, nowocześnie i schludnie - wodzisławski dworzec kolejowy zmienił się nie do poznania. Jest czerwona cegła nawiązująca do elewacji z okresu świetności budynku. Jest też zielona ściana, która nadaje obiektowi błysku nowoczesności. - To nowa wizytówka naszego miasta - cieszyli się wodzisławscy włodarze. Ale i problemów nie brakło. Przez kilka miesięcy nie było chętnych do prowadzenia punktu gastronomicznego, kasy biletowe nie są czynne do dziś, obiekt nie jest całodobowy. Nie można też zapomnieć o perturbacjach z miejscami parkingowymi przy obiekcie (podniesione czy opuszczone szlabany, a także czy parking będzie płatny). Remont dworca i budowa infrastruktury wokół niego (parkingi), budowa ścieżek rowerowych (w tym łącznika Starego Miasta z Trzema Wzgórzami) kosztowały około 16 mln zł. To więcej niż początkowo zakładano.

Uczniowie wolą McDonald niż zwiedzanie?

Uczniowie z Marklowic nie jeżdżą na kilkudniowe wycieczki szkolne. Powodem ma być zachowanie młodzieży, które zniechęca nauczyli do organizacji jakichkolwiek wyjazdów. - Uczniów nie interesuje zwiedzanie, a tylko jedzenie w KFC i McDonald’sie. Podczas jednej z ostatnich jednodniowych wycieczek do Warszawy uczniowie byli zbulwersowani, że jadą autobusem, bo chętnie polecieliby samolotem - mówiła przewodnicząca marklowickiej radn Krystyna Klocek, która jest również emerytowaną nauczycielką. Jeden z radnych stwierdził jednak, że zainteresowanie młodzieży różnego typu wyjazdami bierze się przede wszystkim z jakości przygotowania ich programów.

Afera gołębiowa w sądzie

Za karmienie gołębi przed oblicze sądu. Dwóch mieszkańców Pszowa podpadło, bo wyrzucali chleb dla ptaków na trawnik w pobliżu bloków przy ul. Juranda. Spółdzielnia „Orłowiec” powiadomiła policję, a dokładnie zrobiła to administracja spółdzielni z Pszowa. Funkcjonariusze sprawę gruntownie zbadali i 25 kwietnia całość materiałów wraz z wnioskiem o ukaranie została przesłana do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim.

Uroczystość historyczna roku

16 i 17 sierpnia na terenie Piotrowic i Godowa odbyły się obchody setnej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich z udziałem marszałka województwa śląskiego, parlamentarzystów, włodarzy samorządowych, a także licznym udziałem samych mieszkańców pogranicza. Były prelekcje, pokazy dynamiczne, programy artystyczne z udziałem m.in. ZPiT Śląsk. Ich organizatorem była gmina Godów oraz Muzeum Powstań Śląskich. Warto podkreślić również dobrą współpracę czeskich włodarzy Piotrowic, miejscowości, w której zapadła decyzja o rozpoczęciu walki zbrojnej, leżącej na spornym w czasie międzywojnia Zaolziu (spór polsko-czeski), a dziś znajdującej się na terenie państwa czeskiego.

Klątwa Dietrichsteinów

Nad pałacem Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śl. zawisły czarne chmury. 19 sierpnia, chwilę po tym, gdy zegar wybił godzinę 14.00, doszło do katastrofy. Zawaliły się ciężkie rusztowania ustawione przy remontowanym budynku. Dwie osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. - Sceny jak z filmu katastroficznego! - komentowali świadkowie. Kilkadziesiąt godzin później doszło do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia. 21 sierpnia, tuż po północy, oderwała się część gzymsu z bocznej ściany remontowanego pałacu. Gzyms runął na ustawione przy ścianie rusztowanie i częściowo je uszkodził. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Czarna seria spowodowała, że niektórzy wodzisławianie zaczęli mówić o... klątwie Dietrichsteinów.

Wielkie otwarcie Nieboczów

8 września dożynki w Nieboczowach miały szczególny charakter. Połączono je z oficjalnym otwarciem nowej wsi. - Nieboczowianie, jesteście w domu! - zwrócił się do mieszkańców wójt gminy Czesław Burek i zameldował „zakończenie zadania”. - Ten wielki sukces nie ma jednego imienia, ma wielu ojców - podkreślał włodarz. W uroczystości miał uczestniczyć premier Mateusz Morawiecki, ale zatrzymały go inne ważne obowiązki. Gwiazdą podwójnego święta w Nieboczowach była legenda polskiej sceny muzycznej, czyli zespół Bajm z Beatą Kozidrak na czele.

Stadion w ruinie

Na stadionie Aleja przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu straszą pokruszone betonowe trybuny, zniszczone i nierzadko popękane krzesełka, skorodowane elementy konstrukcji. Nie działa zegar. W skrócie - obiekt nie wygląda dobrze i aż prosi się o kapitalną modernizację, na co zwracają uwagę sami kibice. Wodzisławscy radni Mariusz Blazy i Łukasz Chrząszcz podjęli działania w tej sprawie. Na ręce dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Wodzisławiu Śl. Bogdana Bojko złożyli wniosek do budżetu na 2020 rok, który dotyczył zabezpieczenia odpowiedniej kwoty na opracowanie projektu modernizacji stadionu. Ostatecznie pieniądze zostały wpisane, jednak od projektu do realizacji jeszcze daleka droga.

Zastrzyk finansowy roku

Targi, niesnaski, a w końcu mediacje trwały długo, ale gmina Mszana dopięła wreszcie swojego i 9 września uzyskała od Jastrzębskiej Spółki Węglowej 12 mln zł za bezumowne korzystanie przez górniczego potentata z działek, których właścicielem okazała się być gmina. Działek spółce niezbędnych, bo znajduje się na nich część hałdy Pochwacie, na której magazynowana jest skała płonna. Do tego spółka do września 2020 płaci gminie kolejne 210 tys. zł plus podatek miesięcznie z tytułu umowy za korzystanie z działek należących do gminy.

Jak kandydat za kandydatką (i zdjęciem) gonił

Podczas jesiennych wyborów parlamentarnych odbyło się wiele politycznych rywalizacji. Do jednej z nich doszło na naszym podwórku. Walczący o mandat senatora z listy Koalicji Obywatelskiej Marek Migalski postanowił zorganizować wyborczy happening. Pojawił się u swojej konkurentki, Ewy Gawędy startującej z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, by zrobić sobie w jej zakładzie fotograficznym zdjęcie wyborcze. Sesja nie doszła jednak do skutku. Zakład tego dnia był zamknięty. Migalski zostawił w drzwiach zakładu swojej kontrkandydatki kwiaty. Ostatecznie wyborów o mandat senatora również nie wygrał.

Rozpadające się Trzy Wzgórza

Do labiryntu strach wejść, schody amfiteatru kruszą się, betonowe płaty odpadają, a w dodatku co rusz słychać o poczynaniach wandali - Rodzinny Park Rozrywki w Wodzisławiu Śląskim, choć jest jedną z największych atrakcji miasta, ma coraz więcej felerów i się po prostu rozsypuje. A kosztował prawie 28 mln zł

Wygrana roku w Marklowicach

3 października o godz. 21.40 odbyło się tradycyjne losowanie Lotto. 1, 6, 16, 19, 20 i 30 - to właśnie te liczby okazały się szczęśliwe dla kogoś, kto posłał swój kupon w kolekturze przy ul. Wyzwolenia w Marklowicach. Właściciel tego druku zgarnął całą wygraną i rozbił kumulację wynoszącą dokładnie 7 937 904,90 zł. Informacja o marklowickim Lottomilionerze przez wiele tygodni była numerem jeden w Marklowicach Wszyscy zastanawiali się, kim jest ów szczęściarz i czy mieszka w ich gminie. Nikt jednak nie ujawnił się, że stał się właścicielem niemałej fortuny.

Gdzie jest burmistrz?

Mieszkańcy Pszowa mają pretensje do burmistrza Czesława Krzystały, że unika drażliwych i ważnych z ich perspektywy kwestii, a do ich rozwiązywania wysyła swojego zastępcę Piotra Kowola. - Na burmistrza wybraliśmy Czesława Krzystałę, czy Piotra Kowola? - zastanawiali się mieszkańcy na jednym z zebrań. Burmistrz tłumaczył, że jego brak zaangażowania w niektóre trapiące mieszkańców sprawy to pozory, i wynika on jedynie z podziału obowiązków między nim, a jego zastępcą.

Wynalazcy roku

Młodzi, zdolni i ambitni. Te trzy słowa doskonale opisują Paulinę Zegarską z Żor i Mateusza Kołka z Bluszczowa. Wspólnie prowadzili badania nad znalezieniem substancji pokonującej komórki nowotworowe. Po wielu dniach ciężkiej pracy i dziesiątkach prób przeprowadzonych w laboratorium młodzi naukowcy odnieśli sukces. Dowiedli, że zarówno płyn celomatyczny pozyskany z dżdżownic, jak i kwas L-askorbinowy powodują zahamowanie wzrostu, a także śmierć komórek nowotworowych. Młodzi naukowcy planują powtórzyć eksperyment oraz kontynuować badania pod kątem analizy chemicznej płynu celomatycznego oraz identyfikacji substancji odpowiedzialnej za śmierć komórek nowotworowych.

Transfer roku

Asfaltownia przez lata utrudniała życie mieszkańcom Płoni w Raciborzu i teraz ma się stamtąd przenieść. Do Bukowa. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy tej miejscowości nie chcą jej w swoim sąsiedztwie. Mieszkańcy Bukowa nie kryją żalu i wskazują na absurd sytuacji. W Płoni w Raciborzu jest głośny oddech ulgi, że asfaltownia ma stamtąd zniknąć, a z kolei ich próbuje się uspokoić, że „żadnych uciążliwości w Bukowie nie będzie”. - Niech nie obiecują, że ten zakład nie będzie szkodliwy. Bo jakby był nieszkodliwy, to mieszkańcy Płoni by nie interweniowali. Tam mieszańcy odczuwali uciążliwości, my też się ich obawiamy - mówią.

Radny na bani prowadził auto

18 października policja zatrzymała do kontroli 37-letniego mężczyznę, który prowadząc samochód marki mazda 626, poruszał się ul. Armii Krajowej w Pszowie. Okazało się, że kierujący miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. W efekcie zostało mu odebrane prawo jazdy, grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Po jakimś czasie wyszło na jaw, że zatrzymanym był Wojciecha K., mieszkaniec Pszowa, a zarazem tamtejszy radny.

Kierownik w tekturowym czołgu

W połowie listopada ogólnopolskie media obiegło zdjęcie przedstawiające mężczyznę przebranego za czołg, którego lufa była wymierzona w kierunku zmieniających wartę żołnierzy przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Fotografia wywołała skrajne emocje wśród polityków, internatów oraz mieszkańców Pszowa, bo właśnie stamtąd przebrany za czołg mężczyzna pochodzi. Szybko się okazało, że był nim Leszek Piątkowski, kierownik miejskiego lodowiska w Pszowie, tamtejszy były radny oraz redaktor lokalnego pisma „Pszowik”. Piątkowski później tłumaczył, że nie zamierzał znieważać żołnierzy i wywoływać medialnego poruszenia. A pojawił się tam, aby nagrać materiał do filmiku satyrycznego.

Wyprawa roku globtrotera z Godowa

Paweł Pieczka, 25-latek z Godowa, w sierpniu i wrześniu rowerem przejechał góry Tien-Szan i Pamir w Azji Centralej. Trasa jego rowerowej wyprawy wiodła przez bezdroża Kazachstanu, Chin, Kirgistanu, Uzbekistanu oraz Tadżykistanu. W ciągu 57 dni podróży Paweł przejechał 6700 km, a najwyższym punktem jaki osiągnął była przełęcz Ak-Bajtał na wysokości 4655 m n.p.m.

Wybraliście Skarby Ziemi Wodzisławskie

25 listopada odbyła się gala plebiscytu, który nasza redakcja przygotowała z okazji przypadającej rocznicy 20-lecia Nowin Wodzisławskich. Konkurs pn. „Cudze chwalicie, swego nie znacie, czyli Skarby Ziemi Wodzisławskiej” polegał na wyborze najciekawszych smaków, miejsc i wydarzeń naszego regionu. Czytelnicy Nowin Wodzisławskich oraz portalu Nowiny.pl mogli zgłaszać propozycje Skarbów Ziemi Wodzisławskiej, a później na nie głosować. W kategorii „Smaki Ziemi Wodzisławskiej” najwięcej głosów zdobyło ciasteczko „Jabłuszko” z cukierni Fanaberia. W kategorii „Wyjątkowe miejsca” największe uznanie wśród głosujących zdobył ogród św. Antoniego w Syryni. Z kolei w kategorii „Ciekawe wydarzenia” najwięcej głosów uzyskała procesja pacholcza organizowana przy parafii św. Antoniego w Syryni.

  • Numer: 1 (998)
  • Data wydania: 07.01.20
Czytaj e-gazetę