Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Duży Kaliber: Rutkowski w Rybniku

14.02.2017 00:00 red.

9 lutego w w Rybniku właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencje prasową dotyczącą dwóch rodzin zastraszanych przez obcokrajowców. Jedną z nich jest rodzina z Radlina, której Tunezyjczyk miał spalić trzy samochody.

O sprawie pisaliśmy na łamach naszego tygodnika w ubiegłym tygodniu. – Mamy do czynienia z dwoma poważnymi przestęstwami. Chodzi o podpalenia i porwanie. To sprawy, którymi powinna zająć się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie wiemy do czego ci ludzie są jeszcze zdolni – mówił w Rybniku znany właściciel biura detektywistycznego. Pierwsza ze spraw dotyczy przestępstw na terenie Czech, druga na terenie Radlina. Tą ostatnią opisaliśmy na łamach Nowin Wodzisławskich. Przypomnijmy, mieszkająca w Radlinie pani Katarzyna ograniczyła poprzez sąd kontakty z córką byłemu mężowi, którego poznała na urlopie w Tunezji. Mężczyzna ma się mścić i podpalać pojazdy należące do rodziny pani Katarzyny. – Spalił nam już trzy samochody. Najpierw chevroleta, potem volkswagena lupo i w tym samym dniu wiosną 2016 roku próbował spalić volkswagena sharana. Wtedy sharana udało nam się ugasić ale były mąż powrócił pod nasz dom 23 grudnia 2016 r. i jak widzimy na filmie oblał benzyną auto już tak dokładnie by je skutecznie spalić – tłumaczy pani Katarzyna.

– To zemsta za to, że ograniczyłam mu kontakt z dzieckiem. Córka ma 9 lat, więc już sporo rozumie i ciężko ją zmanipulować. Sama od siebie, nie chce się widzieć z ojcem. Nie chce z nim rozmawiać przez telefon czy skype. Początkowo sama kazałam jej się z nim spotykać, bo wychodziłam z założenia, że ojciec powinien mieć kontakt z córką. Zobaczyłam jednak, że ona sama nie ma na to ochoty – dodaje.

Pani Katarzyna tłumaczyła, że dowody, które Tunezyjczyk przedstawił w prokuraturze  na dowód tego, że w momencie podpalenia nie było go w Polsce, mogą być zmanipulowane. – Osoba ta jest skłonna do fałszowania dokumentów. Nie wiemy, które dokumenty przedstawił w prokuraturze. On ma dwa paszport, polski i tunezyjski – mówi rodzina pani Katarzyny.

(acz)

  • Numer: 7 (848)
  • Data wydania: 14.02.17
Czytaj e-gazetę