Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Tablety radnych to prehistoria

09.06.2015 00:00 red

Ciągnie się sądowa sprawa przeciwko firmie, która dostarczyła tablety dla rydułtowskich radnych. Batalia trwa już prawie dwa lata.

RYDUŁTOWY W lipcu 2013 roku miasto skierowało do sądu pozew przeciwko firmie, która dostarczyła tablety dla radych. Miasto zażądało zwrotu pieniędzy, ponieważ sprzęt działał wadliwie. - Sprawa tabletów to historia, a w zasadzie już prehistoria. Niedługo będziemy obchodzić rocznicę ostatniej rozprawy sądowej - kręci z niedowierzaniem głową sekretarz miasta Krzysztof Jędrośka, który odpowiedział radnym na pytanie, co dzieje się w temacie sprzętu.

Trochę ten, trochę tamten

Okazuje się, że mniej więcej rok temu sąd orzekł, że trzeba powołać rzeczoznawcę. Wybrany rzeczoznawca sporządził ekspertyzę w sierpniu ubiegłego roku. Z ekspertyzą zapoznał się zarówno urząd, jaki i firma, która dostarczyła tablety. - Ekspert stwierdził, że trochę winna jest jedna strona i trochę druga. Co ciekawe, według eksperta sprzęt może zawierać wady i to my sami powinniśmy je sobie naprawić. Chodziło dokładnie o to, że w systemie operacyjnym tabletów mogły być wirusy. My natomiast uważamy, że jeśli kupujemy coś w sklepie, to wady powinien usunąć sprzedawca - tłumaczył sekretarz.

Kilkumiesięczne czekanie

Miasto sporządziło więc swoją odpowiedź na ekspertyzę, ponieważ w kilku punktach nie zgadzało się z jej treścią. Odpowiedź była gotowa już we wrześniu ubiegłego roku. - Ale zgodnie z przepisami musieliśmy czekać, aż to sąd zwróci się do nas o przygotowaną odpowiedź. A zrobił to w styczniu tego roku - dodał sekretarz.

Pytania do ekspertyzy

Sprzedawca tabletów także wniósł swoje uwagi. Sąd w kwietniu zadecydował więc, że należy zwrócić się do rzeczoznawcy o wyjaśnienia do ekspertyzy. - Więc dwa tygodnie temu tablety ponownie trafił do rzeczoznawcy i są poddawane badaniom - wyjaśniał sekretarz.

Urząd wydał na urządzenia 28,04 tys. zł. Radni nie mogą z nich korzystać. Sprzęt każdego dnia traci na wartości, a ostateczne rozstrzygnięcie - nie wiadomo kiedy nastąpi. Urząd liczy na to, że odzyska pieniądze.

(mak)

  • Numer: 23 (760)
  • Data wydania: 09.06.15
Czytaj e-gazetę