Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Adam Zdziebło ujawnia:

17.03.2015 00:00 red

Kopalnię w Rydułtowach planowano zlikwidować!

Jeszcze niedawno istniało realne zagrożenie, że KWK Rydułtowy-Anna, jako jedna z nierentownych kopalń mogła być przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopań „w celu stopniowego wygaszania działalności”. Jak duże było ryzyko, że kopalnia mogła zostać zlikwidowana? - Ryzyko istniało i należało je wyeliminować - mówi nam senator Adam Zdziebło. Przedstawiamy kulisy rozmów w efekcie których kopalnia Rydułtowy-Anna z grona kopalń o niepewnej przyszłości znalazła się w pewnej czwórce zakładów, które właśnie przejmuje Węglokoks.

RYDUŁTOWY Lutowa sesja rady miasta przyniosła zaskakującą informację. Jeszcze niedawno istniało realne zagrożenie, że KWK Rydułtowy-Anna, jako jedna z nierentownych kopalń w Kompanii Węglowej, mogła być przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopań „w celu stopniowego wygaszania działalności”. - Kiedy powstawał program naprawczy dla Kompanii Węglowej, kopalnia Rydułtowy-Anna była kopalnią zagrożoną. Ale dzięki wspólnym działaniom i przedstawieniu mocnych argumentów przestano mówić o niej w tym kontekście - powiedział lakonicznie obecny na sesji senator Adam Zdziebło.

Słaby wynik i warunki

Postanowiliśmy poznać więcej szczegółów tej sprawy. Poprosiliśmy senatora Adamem Zdziebło i przewodniczącego rady miasta w Rydułtowach Lucjana Szwana o spotkanie i rozmowę. W pierwszej kolejności spróbowaliśmy ustalić, co oznaczało stwierdzenie, że kopalnia Rydułtowy-Anna była zagrożona? - Tutaj należy cofnąć się w czasie i spojrzeć na wyniki finansowe, które są generowane przez poszczególne kopalnie należące do Kompanii. Gdyby popatrzeć na te wyniki z punktu widzenia zarządzającego, czyli albo władz Kompanii, a jeszcze bardziej z punktu widzenia ministra odpowiedzialnego za górnictwo, to na pierwszy rzut oka z całego zestawienia wynikało, że kopania Rydułtowy-Anna ma nienajlepszy wynik finansowy. Do tego nienajłatwiejsze warunki geologiczne - tłumaczy senator Adam Zdziebło.

Ryzyko likwidacji

Te czynniki spowodowały, że podczas tworzenia rządowego programu naprawczego dla Kompanii Węglowej kopalnia Rydułtowy-Anna była brana pod uwagę jako jedna z tych (oprócz kopalń Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Brzeszcze i Pokój), które miały być przekazane do SRK „w celu stopniowego wygaszania działalności (z możliwością innych działań restrukturyzacyjnych)”. Jak duże było ryzyko, że kopalnia może zostać zlikwidowana? - Ryzyko istniało i należało je wyeliminować. Razem z panią burmistrz Rydułtów i panem przewodniczącym Lucjanem Szwanem uznaliśmy, że należy doprowadzić do spotkania z Wojciechem Kowalczykiem, pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa, aby przedstawić argumenty, które ostatecznie pozwolą mu i zarządowi Kompanii podjąć decyzję co do ostatecznego kształtu restrukturyzacji - dodaje senator Zdziebło.

Łączyć zamiast odcinać

Spotkań było kilka. Pierwsze odbyło się w Warszawie. Prócz Adama Zdziebło uczestniczył w nim przewodniczący Lucjan Szwan i kilku ekspertów z branży górniczej. - Wskazywaliśmy, że sytuacja KWK Rydułtowy-Anna jest inna, niż pozostałych zagrożonych kopalń. Po pierwsze podkreślaliśmy, że tutaj ciągle jest złoże. Po drugie, że tzw. cztery rybnickie kopalnie praktycznie fedrują na jednym złożu. W związku z tym wszystkie działania zmierzające do poprawy wyniku finansowego rydułtowskiej kopalni będą najbardziej skuteczne, jeśli wykorzystamy wspólny potencjał czterech kopalń, zamiast w najprostszy sposób odcinać elementy, które wydaje się, że generują największe koszty. Równocześnie dzięki wsparciu ekspertów pokazywaliśmy co należy zrobić, by radykalnie poprawić wynik finansowy rydułtowskiej kopalni. A jest to jak najbardziej realne. Natomiast jeśli kopalnia zostałaby przeniesiona do SRK, powrót byłby trudny - wyjaśnia senator Adam Zdziebło.

Adam Zdziebło i Lucjan Szwan podkreślają, że Wojciech Kowalczyk zlecił swoim służbom analizy, które potwierdziły przedstawione argumenty. - To nie były argumenty polityczne. Jesteśmy od tego dalecy. Mieliśmy mocne argumenty merytoryczne, czyli złoże, wspólny potencjał i ludzi - wylicza senator.  

Duże zespolenie kopalni i mieszkańców

- Pan senator mówi o tym tak skromnie i spokojnie, ale ja chciałbym podkreślić, że mieszkańcy Rydułtów i okolicznych gmin powinni wiedzieć, że mamy mu wiele do zawdzięczenia. Pan minister Kowalczyk okazał się fachowcem, ale trudnym w negocjacjach. Bez wsparcia pana senatora to nie mielibyśmy po co jechać do Warszawy. Na szczęście po trudnych rozmowach nasza kopalnia została wyłączona ze strefy zagrożenia. Co istotne, ministra Kowalczyka bardzo interesowało również to, jak na funkcjonowanie kopalni zapatruje się społeczeństwo lokalne. Ważna okazała się dla niego informacja, że jako miasto usiedliśmy kiedyś z kopalnią do stołu i wspólnie ustaliliśmy, że miasto pod pewnymi warunkami pozwoli wydobywać pod centrum. I że istnieje duże zespolenie miasta, mieszkańców i kopalni - zaznacza przewodniczący Lucjan Szwan.

To dopiero początek

Obecnie, w myśl obowiązującego planu naprawczego, realizowany jest scenariusz sprzedaży Węglokoksowi czterech rybnickich kopalń: Jankowice, Chwałowice, Marcel i Rydułtowy-Anna. Zdaniem senatora Zdziebło to nie powód do myślenia w kategoriach „rydułtowska kopalnia została uratowana”. - Na dziś tak się stało. Wiemy co się wydarzyło, wiemy że KWK Rydułtowy-Anna nigdy nie pokazała się w końcowych dokumentach. Ale to dopiero początek. Niezbędna jest poprawa wyniku finansowego kopalni. To głównie zadanie dyrekcji. Trzeba znów spojrzeć na rydułtowską kopalnię jako na osobny zakład, który musi wypracować dobry wynik finansowy. W przeciwnym wypadku zagrożenie może powrócić. Na razie jednak cztery rybnickie  kopalnie stoją przed dużą szansą i mają duży potencjał - zaznacza senator.

Zdziebło dodaje, że utrzymanie dużej, istniejącej części przemysłowej to nie jedyny warunek rozwoju Śląska. Że dzięki mocnej ofercie pieniędzy europejskich należy skupić się również na realizacji programu reindustrializacji Śląska (m.in. tworzeniu lokalnych parków przemysłowych dla małych i średnich firm i odbudowie szkolnictwa zawodowego). - Tylko to pozwoli przetrwać wszelkie zachwiania koniunktury - puentuje senator.

(mak)

  • Numer: 11 (748)
  • Data wydania: 17.03.15
Czytaj e-gazetę