Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Pociągiem do Chałupek 80 km/h

05.08.2014 00:00 red

WODZISŁAW ŚLĄSKI Ma być bezpiecznie, komfortowo i w miarę szybko. Tak pod koniec przyszłego roku mają podróżować pasażerowie pociągów na trasie Rybnik – Wodzisław Śląski – Chałupki.

30 lipca na dworcu kolejowym w Wodzisławiu Śląskim PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na rewitalizację linii liczącej ponad 30 kilometrów. Wykonawcą jest konsorcjum firm Rubau Polska, Construcciones Rubau, Rover Alcisa. - Kontrakt jest trudny, ale budowaliśmy już na Śląsku i mamy 60 lat doświadczeń - mówił Stefan Assanowicz, prezes Rubau Polska, która to firma jest liderem konsorcjum.

13 peronów, 32 kilometry

Prace mają zakończyć się 30 października 2015 roku. Zaplanowano przebudowę 13 peronów. Zyskają oświetlenie i zostaną wyposażone m.in. w wiaty dla podróżnych, zegary oraz megafony do zapowiadania pociągów. Dodatkowo na stacjach zostanie zainstalowany monitoring. Rewitalizacja obejmie pełną wymianę torów i sieci trakcyjnej na odcinku liczącym 32 kilometry.

- Trasa z Rybnika do Chałupek jest ważną częścią regionalnej sieci kolejowej. Pozwala łatwo dostać się koleją np. do czeskiej Ostrawy. To także ważny korytarz dla transportu towarowego – powiedział Adam Zdziebło, wiceminister Infrastruktury i Rozwoju obecny przy podpisaniu umowy.

PLK w ramach prac zamontuje także 39 nowych rozjazdów i wyremontuje 31 mostów, wiaduktów i innych obiektów, co pozwoli na przywrócenie maksymalnej prędkości 80 km/h dla pociągów pasażerskich. Na 24 przejazdach oprócz remontu nawierzchni i montażu nowego oświetlenia zaplanowano instalację urządzeń automatycznych, ostrzegawczych lub rogatek. Zrewitalizowaną trasę Rybnik – Wodzisław Śląski – Chałupki pociągi regionalne pokonają w 40 minut, w komfortowych dla podróżnych warunkach. Inwestycja pochłonie 159,7 mln zł przy dofinansowaniu unijnym wynoszącym 98 mln zł.

Starania od dwóch lat

Pierwsze sygnały o szansach rewitalizacji linii pojawiły się dwa lata temu. Pod koniec sierpnia 2012 roku w Wodzisławiu Śl. odbyło się spotkanie władz gmin i powiatu wodzisławskiego z PKP PLK. Wówczas inwestycja była jeszcze na rezerwie. Adam Zdziebło podkreślał przy okazji podpisania umowy zaangażowanie posła Ryszarda Zawadzkiego, starostów wodzisławskiego Tadeusza Skatuły i raciborskiego Adama Hajduka, wójta Gorzyc Piotra Oślizło czy władz Wodzisławia reprezentowanych przez wiceprezydenta Dariusza Szymczaka w doprowadzenie inwestycji do realizacji.

Spełnić obietnice

- Dziś to sukces wszystkich samorządowców i mieszkańców. Ale my to traktujemy jako pierwszy etap. Będziemy oczekiwać najważniejszego, czyli uruchomienia transportu osobowego na tym odcinku, a także połączeń transgranicznych z Ostrawą i Boguminem - mówi starosta Tadeusz Skatuła. - Linia jest istotna dla naszego powiatu. Na połączeniach Racibórz - Chałupki jest duże obciążenie mieszkańców. Liczymy również, że to uruchomi nam połączenie z Boguminem, a stamtąd mamy połączenie na Europę. Koleje Śląskie zawsze uzależniały podniesienie liczby połączeń od remontu infrastruktury kolejowej. To, co się dziś stało, czyli podpisanie umowy spowoduje, że w październiku przyszłego roku linia będzie gotowa. Trzeba będzie naciskać na marszałka, aby zrealizował swoje obietnice, by połączeń było więcej i by były wydłużone do Bogumina - mówił Adam Hajduk, starosta raciborski.

(tora)



Niewykluczone, że kiedy linia kolejowa będzie już gotowa, na dworcu w Wodzisławiu Śl. będą trwały prace adaptacyjne na centrum przesiadkowe. - Można założyć, że będziemy wówczas na etapie prac projektowych lub początku prac budowlanych - mówił Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta. Centrum mogłoby być czynne od 2016 r. Wiele zależeć będzie od negocjacji miasta z PKP w sprawie ceny za dworzec. Jeśli w tym punkcie władze Wodzisławia nie dogadają się z kolejami, zamierzają postawić centrum przesiadkowe na miejskiej działce przy dworcu.


Rozmowa ze Stefanem Assanowiczem, prezesem Rubau Polska

Podczas robót nie unikniemy kolizji

Mówił pan w swoim wystąpieniu, że kontrakt jest trudny. W czym widzi pan trudność?

W krótkim czasie na poprawne zaprojektowanie i bardzo krótkim czasie na poprawne wykonawstwo. Przypomnę, że projekt jest opóźniony kilka miesięcy z powodów administracyjnych niezależnych od zamawiającego i od nas. Ja i tak podjąłem decyzję o projektowaniu dwa miesiące temu. Linia jak linia, my wykonujemy koleje wielkich prędkości do 330 km/h, w związku z tym ta linia nie stanowi dla nas zagadnienia trudnego z technicznego punktu widzenia.

Teren, na którym znajduje się linia kolejowa jest silnie zniekształcony przez górnictwo. Czy to też stanowi trudność?

Firma projektowa pochodzi ze Śląska i wie jak pracować na szkodach górniczych.

Mówił pan też o kolizjach. Ma pan na myśli zamykanie dróg?

Jeżeli mamy robić linię, to musimy ją odcinkami zamykać, w związku z tym na pewno będziecie mieli informacje o pociągu odjeżdżającym z innego peronu, niż zazwyczaj. To są te kolizje.

Kiedy fizycznie zamierzacie rozpocząć budowę?

Zakładamy, że projektowanie potrwa dwa i pół miesiąca. Tutaj wszystko zależy od procedury zatwierdzeń projekty pod względem technicznym i ekologicznym. Ale od dzisiaj licząc chcielibyśmy zacząć prace ziemne za dwa i pół - trzy miesiące.

Zima ma znaczenie dla budownictwa kolejowego?

Oczywiście, że tak. Nie może pan robić szeregu robót w zimie, a sporo prac można wykonywać w temperaturze powyżej 10 stopni C.

rozmawiał Tomasz Raudner

  • Numer: 31 (716)
  • Data wydania: 05.08.14
Czytaj e-gazetę