Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Sabina i Patrycja czekają na swój Słoneczny pokój

18.03.2014 00:00 red

Możemy sprawić by na dziecięcych buziach zawitał uśmiech

GOŁKOWICE  W ubiegłym tygodniu na naszych łamach sygnalizowaliśmy akcję Słoneczny pokój, która rusza w Gołkowicach. Jej pomysłodawcą jest stowarzyszenie Piękne Anioły spod krakowskich Słomnik. Celem akcji jest tworzenie normalnych warunków życia dla dzieci mieszkających w biedzie. Katarzyna Konowecka-Hołój, prezes stowarzyszenia Piękne Anioły wpadła na pomysł by zaniedbane dziecięce pokoje przerabiać na wyjątkowe miejsca. Niedawno współpracę ze stowarzyszeniem nawiązał Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Godowie. Jego zadaniem było wytypowanie rodziny, której można pomóc i koordynowanie akcji tak by się udała, a pomoc nie została zmarnowana.

Pokój bez radości

Kilka dni temu odwiedziliśmy dom, w którym ma powstać Słoneczny pokój. Mirosław i Barbara Tajerowie mieszkają nieopodal drewnianego kościółka w Gołkowicach. To piękna i spokojna okolica, nieco na uboczu miejscowości. Kiedyś znajdował się tu zamek, który został rozebrany po II wojnie światowej. Jedynym śladem jego obecności są pozostałości parku oraz... murowane stajnie, które posiadają teraz funkcję mieszkalną. Tajerowie mieszkają tu z dwoma córkami – 9-letnią Patrycją i 14-letnią Sabiną oraz mamą pani Barbary. Według źródeł budynek powstał na przełomie XIX i XX wieku. Już na pierwszy rzut oka widać, że budynek został mocno nadgryziony przez ząb czasu. Nieszczególnie wyglądają również wnętrza mieszkania. Rodzina mieszka w trzech pokojach – ma do dyspozycji kuchnię, pokój dzienny, pokój dziecięcy. Dwa pokoje zajmuje seniorka rodziny. Mieszkanie nie posiada centralnego ogrzewania. Ogrzewane jest za pomocą dwóch węglowych piecyków. Jedna „koza” stoi w pokoju dziewczynek. Rodzice starają się im zapewnić jak najlepsze warunki. Mimo to pomieszczenie dalekie jest od tego jakie zazwyczaj mają do dyspozycji dzieci. Nie ma tu koloru i radości, tak charakterystycznych przecież dla dziecięcych pokoi. Z sufitu odpada tynk. Na ścianach panoszy się wszechobecny grzyb. Dziewczynki mają do dyspozycji meblościankę – najnowszy mebel w domu, która jednak w niczym nie przypomina mebli dla dzieci. Śpią wspólnie na rozkładanym tapczaniku. Nic dziwnego, że marzą o oddzielnych łóżkach.

Warto mieć marzenia

Być może wkrótce to marzenie się spełni, bo w ramach akcji Słoneczny pokój ma do nich trafić m.in. piętrowe łóżko. Dziewczynki na razie nie ustaliły, która będzie spać na górze, a która na dole. - Ale wojna o to już trwa – śmiej się ich mama. Siostry nieśmiało zapewniają, że na pewno się porozumieją. Obie to dobre i sumienne uczennice. W pokoju wisi list gratulacyjny, w którym dyrekcja Zespołu Szkół w Gołkowicach gratuluje rodzicom dobrych wyników w nauce, osiąganych przez córki. - Najbardziej lubię matematykę – przyznaje starsza Sabina. Ten przedmiot jest zresztą konikiem również młodszej Patrycji. Dziewczynki nie wiedzą jeszcze kim chcą w życiu zostać. Ale chcą się uczyć. I wyjść z biedy. Słoneczny pokój ma im pokazać, że warto mieć marzenia, bo czasem się one spełniają.

Pierwszy krok

Do tej pory rodzina Tajerów nie była w stanie samodzielnie remontować mieszkania. Co prawda ojciec dziewczynek ma stałą pracę - jest spawaczem w jednej z wodzisławskich firm, ale nie jest jednak w stanie zarobić i na utrzymanie rodziny i na to by odłożyć grosza na remont w zasadzie wszystkiego.  Mama dziewczynek nie pracuje. Czasem zdarzy się dorywcza praca. W tym przypadku bieda została po prostu odziedziczona, bo zarówno mama jak i tata dziewczynek pochodzą z ubogich rodzin. Rodzina otrzymuje pomoc społeczną, ale jest wolna od alkoholizmu czy przemocy. - Trzeba pamiętać, że niektóre rodziny są mniej zaradne życiowo. Najbardziej uderza to w dzieci, chociaż one nie są przecież temu winne. My chcemy sprawić by dzięki tej akcji w życiu tych dziewczynek pojawiło się więcej radości – mówi Monika Sobik, pracownik socjalny GOPS która koordynuje akcją w Gołkowicach. - Poza tym często jest tak, że taka pomoc to pierwszy krok w kierunku tego, że rodzina zaczyna coś zmieniać w swoim życiu. Mamy sygnały o tym, że po zorganizowanym przez nas remoncie dziecięcego pokoju rodzice znajdowali w sobie siły i mobilizację, by poprawić również swój los – podkreśla Katarzyna Konwecka-Hołój. Być może podobnie będzie również w przypadku rodziny z Gołkowic. Zresztą rodzice dziewczynek sami przyznają, że chcieliby żeby remont pokoju ich córek był pierwszym krokiem w remoncie całego domu.

Pomóż spełnić marzenia

Gotowy jest już projekt nowego pokoju – przygotowało go stowarzyszenie Piękne Anioły, które ma w swoich szeregach wykwalifikowanego architekta. Monice Sobik udało się znaleźć również firmę, która przeprowadzi remont – to firma Miano z Wodzisławia. Remont trzeba przeprowadzić z głową, tak by grzyb i wilgoć nie zniszczyły jego efektów. Na teraz najważniejsze jest znalezienie darczyńców, którzy sfinansują zakup materiałów i wyposażenia. Potrzeby są spore. Trzeba zakupić  meble i wyposażenie pokoju. Wedle przygotowanego kosztorysu na sam zakup mebli i nowego piecyka potrzeba ponad 6,3 tys. zł. Część elementów wyposażenia została już sfinansowana przez darczyńców. Inni ciągle mogą pomóc. Wodzisławska hurtownia materiałów budowlanych Handlobud postanowiła zafundować wszystkie potrzebne materiały budowlane. Jeśli ktoś chce jeszcze udzielić pomocy, to wystarczy skontaktować się z GOPS  w Godowie pod nr tel. 32 4727733, z Moniką Sobik pod nr tel. 504638037 lub na adres mailowy  monikasobik80@gmail.com. Całą akcję można też śledzić na facebook’owym profilu stowarzyszenia Piękne Anioły https://www.facebook.com/PiekneAnioly

Artur Marcisz

  • Numer: 11 (696)
  • Data wydania: 18.03.14